Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII GC 433/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Bydgoszczy z 2018-10-24

Sygn. akt VIII GC 433/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 października 2018 roku

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący As.SR Przemysław Kociński

Protokolant starszy sekretarz sądowy Dorota Dąbrowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 października 2018 roku w B.

sprawy z powództwa P. M.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 25.316,56 zł (dwadzieścia pięć tysięcy trzysta szesnaście złotych pięćdziesiąt sześć groszy) z odsetkami ustawowymi do dnia 31 grudnia 2015 r. a od dnia 1 stycznia 2016 r. z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwot:

a.  2.597,76 zł od dnia 20 lutego 2014 r. do dnia zapłaty,

b.  22.718,80 zł od dnia 27 lutego 2014 r. do dnia zapłaty,

II.  oddala powództwo w pozostałej części,

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.908,00 zł (pięć tysięcy dziewięćset osiem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu,

IV.  zasądza od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 1.658,98 zł (jeden tysiąc sześćset pięćdziesiąt osiem złotych dziewięćdziesiąt osiem groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

As.SR Przemysław Kociński

UZASADNIENIE

Powód P. M., prowadzący działalność gospodarczą pod firmą (...) wniósł pozew przeciwko pozwanemu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S. o zapłatę kwoty 25.816,56 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w transakcjach handlowych liczonymi od kwot: 2.597,76 zł od dnia 31 października 2013 r. do dnia zapłaty oraz 23.218.80 zł od dnia 27 lutego 2014 r. do dnia zapłaty. Nadto wniósł o zasądzenie na swoja rzecz zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że w dniu 24 września 2007 r. zawarł z A. P. umowę na wykonywanie zabiegów dezynfekcji, dezynsekcji i deratyzacji oraz prowadzenie comiesięcznego nadzoru w jego zakładzie produkcyjnym. Jednocześnie w/w był ubezpieczony u pozwanego w ramach odpowiedzialności cywilnej. W dniu 31 października 2013 r. doszło do uszkodzenia maszyny paczkującej (...). Przyczyną powyższego było przegryzienie kabli przez gryzonie oraz zawilgocenia sterownika płyty głównej. W związku z powyższym powód zlecił wykonanie usługi serwisowej, która oceniła stan maszyny. Koszt powyższego wyniósł 2.597,76 zł. Powód zgłosił szkodę pozwanemu, który wskazał, iż w jego ocenie brak jest przesłanek winy ubezpieczonego A. P. w postaci zaniedbań skutkujących powstaniem szkody. Powód wskazał, iż zgodnie ze stanowiskiem producenta maszyny, części przeznaczone do niej nie są już produkowane, jednakże istnieje możliwość wyprodukowania na zamówienie zniszczonej płyty głównej (...), a szacunkowy koszt takiej operacji wynosi ok. 5.500 euro. We wrześniu 2016 r. powód złożył wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, który nie zakończył się zawarciem ugody. W toku dalszej wymiany korespondencji pozwany nie zmienił swojego stanowiska.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu.

Uzasadniając powyższe, pozwany przyznał, iż posiadała zawartą z A. P. umowę ubezpieczenia OC działalności na okres od dnia 30 kwietnia 2013 r. do dnia 29 kwietnia 2014 r. Potwierdził również, iż otrzymał zgłoszenie szkody w mieniu powoda oraz to, iż ubezpieczony świadczył usługi na rzecz powoda. Zakwestionował jednak podstawę swojej odpowiedzialności. Podniósł, iż z samego faktu wystąpienia szkody nie wynika jego odpowiedzialność. Podkreślił, iż w niniejszej sprawie znajdują zastosowanie art. 471 oraz 472 k.c. Podniósł, iż w zebranym w trakcie postępowania likwidacyjnego materiale dowodowym nie sposób uznać, iż ubezpieczonym dopuścił się zaniedbań czy nieprawidłowości przy wykonywaniu umowy z powodem, wszystkie obowiązki wykonywał w sposób rzetelny, prawidłowy, z należytą staranności, zgodnie z umową i przy użyciu wszystkich dostępnych środków w ramach uregulowań prawnych i ustawowych. Pozwany wskazał, iż sam fakt wystąpienia gryzoni nie przesądza o tym, iż umowa była wykonywana nieprawidłowo, gdyż nie była to umowa rezultatu, lecz starannego działania. Odniósł się do dokumentacji przedstawionej przez powoda, która w jego ocenie świadczy o prawidłowości w działaniu A. P.. Jednocześnie wskazał, iż niezamontowanie pułapek żywołownych nie świadczyło o niedopełnieniu obowiązków i nie przesądza o odpowiedzialności, gdyż umowa nie zakładała montażu tychże klatek. Z ostrożności zakwestionował również wysokość dochodzonego roszczenia. Podniósł, iż z zawartej umowy OC (klauzula 007) wynika, iż w przypadku szkód w rzeczach stanowiących przedmiot obróbki, naprawy lub innych czynności w ramach usług wykonywanych przez osoby objęte ubezpieczeniem została ustanowiona franszyza redukcyjna w wysokości 500 zł.

W odpowiedzi na powyższe, powód podtrzymał swoje stanowisko w całości, szczegółowo odnosząc się do kwestii odpowiedzialności pozwanego za szkodę oraz nieprawidłowości w działaniu A. P..

Sąd ustalił, co następuje:

Powód P. M., prowadzący działalność gospodarczą pod firmą (...), zajmuje się produkcją karmy m.in. dla ptaków i gryzoni.

Okoliczność bezsporna

W dniu 24 września 2007 r. powód zawarł z (...) z siedzibą w D. (stanowiącym działalność prowadzoną przez A. P.) umowę, której przedmiotem było wykonywanie zabiegów dezynsekcji, dezynfekcji i deratyzacji oraz comiesięczny nadzór i dokumentacja. W ramach comiesięcznego nadzoru strony określił, iż zleceniobiorca będzie wykonywał uzupełnienie trutki lub jej wymiany, prowadzenie pełnej dokumentacji zgodnie z wymogami (...), czyszczenie i dezynfekcję karmników oraz wystawianie protokołów deratyzacji i dezynsekcji. Jednocześnie zleceniobiorca oświadczył, iż posiada wymagane uprawnienia, sprzęt i środki (...) do wykonania zleconych prac. Rzeczona umowa została zawarta na czas nieokreślony.

Okoliczność bezsporna, a nadto dowód : umowa – k. 10-11

Działania prowadzone w zakładzie powoda przez A. P. w ramach realizacji w/w kontraktu były niezgodne z umową. Nie była prowadzona pełna dokumentacja, nie prowadzone były pełne działania związane z zabezpieczeniem zakładu przed gryzoniami. Nie zostały utworzone dwie bariery zabezpieczające (pierwsza i trzecia) i brak jest zapisów ich monitorowania, co jest niezgodne z wymogami systemu (...). Wykonanie i monitorowanie wyłącznie strefy II (wokół zewnętrznej ściany wszystkich budynków) stanowi o braku pełnego monitoringu zakładu przed gryzoniami.

Dowód: przesłuchanie świadka A. P. – k. 82v, pisemna opinia biegłego B. J. – k. 90-92

W toku wykonywania rzeczonej umowy do dnia wystąpienia szkody A. P. nie zamontował w zakładzie powoda pułapek żywołownych.

Dowód: przesłuchanie świadka A. P. – k. 82v, pisemna opinia biegłego B. J. – k. 90-92

Pułapki żywołowne wchodzą w skład trzeciej bariery zabezpieczającej (bariera ochronna wewnątrz budynków). Zasadność ich zamontowania i monitorowania wraz z pozostałymi barierami ochronnymi określa system jakości (...). Ich zamontowanie z dużym prawdopodobieństwem ograniczyłoby wystąpienie gryzoni wewnątrz budynku.

Z uwagi na położenie zakładu powoda (otoczenie lasem i polami) oraz z racji specyfiki produkcji (m.in. karma dla gryzoni), która oparta jest w 70 % na zbożach, zamontowanie i monitoring pułapek żywołownych wraz z karmnikami I i II bariery zabezpieczeń były niezbędne i konieczne przez cały rok.

Dowód: pisemna opinia biegłego B. J. – k. 90-92

W dniu 31 października 2013 r. doszło do uszkodzenia Automatycznej (...) znajdującej się na wyposażeniu przedsiębiorstwa powoda. Po zdjęciu obudowy maszyny okazało się, że kable znajdujące się nad sterownikami zostały nadgryzione, nadto stwierdzono występowanie odchodów pochodzących od gryzoni.

Dowód: zeznania świadka A. N. – k. 83, dokumentacja zdjęciowa – k. 13-18 oraz znajdująca się w aktach szkody na płycie CD na k. 62

Powód zwrócił się do (...) Sp. z o.o. celem dokonania oceny stanu technicznego maszyny i przeprowadzenie jej naprawy. W wyniku wstępnych oględzin stwierdzone zostało uszkodzenie instalacji elektrycznej maszyny, posiadała ona ślady bytowania gryzoni, które przyczyniły się do powstania szkody. Zaobserwowano ślady pogryzienia instalacji przez gryzonie oraz ślady ich odchodów. Uszkodzenie objawiało się nieprawidłową pracą sterownika głównego (...) firmy (...), widoczne było jego zawilgocenie.

Z tytułu przedmiotowej usługi powód poniósł koszt w wysokości 2.597,76 zł.

Dowód: pismo – k. 19, faktura zaliczkowa nr (...) – k. 20

A. P., jako prowadzący działalność gospodarczą pod firmą Zakład (...), zawarł z (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w S. umowę ubezpieczenia OC (...) o numerze (...). Powyższe zostało zawarte na okres od 30 kwietnia 2013 r. do dnia 29 kwietnia 2014 r. W treści umowy zawarta została klauzula nr 007, zgodnie z którą włączono szkody w rzeczach stanowiących przedmiot obróbki, naprawy lub innych czynności w ramach usług wykonywanych przez osoby objęte ubezpieczeniem co skutkowało zastosowaniem franszyzy redukcyjnej w wysokości 500 zł. Limit odpowiedzialności został określony na 100.000 zł. Rzeczona umowa została zawarta na podstawie (...) o symbolu (...).

Dowód: polisa nr (...) – k.12

Powód w listopadzie 2013 r. zgłosił powyższą szkodę w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń, wskazując, iż powstała ona w wyniku nienależytego wykonywania umowy przez (...).

Pismem z dnia 26 listopada 2013 r. powód przesłał do pozwanego dokumentację w postaci opisu szkody, dokumenty potwierdzające własność mienia, kopię umowy zawartej z ubezpieczonym, zdjęcia powstałej szkody, kopię faktury zaliczkowej za usługi serwisowe wraz z potwierdzeniem uiszczenia opłaty oraz wstępną ofertę na zakup części do maszyny. Powyższe, zgodnie z kodem kreskowym znajdującym się na rzeczonym piśmie, zostało odebrane w dniu 29 listopada 2013 r.

Dowód: korespondencja mailowa pomiędzy stronami oraz pismo z dnia 26.11.2013 r. – akta szkody znajdujące się na płycie CD – k. 62

W toku prowadzonego postępowania likwidacyjnego ubezpieczyciel kilkukrotnie zwracał się do A. P. z wezwaniem do odniesienia się do przyczyn powstania szkody. W/w przesłał odpowiedź dopiero w dniu 5 lutego 2014 r.

Dowód: korespondencja mailowa pomiędzy ubezpieczycielem a A. P. – akta szkody znajdujące się na płycie CD – k. 62

Pismem z dnia 27 lutego 2014 r. pozwany poinformował, iż w jego ocenie brak jest przesłanek winy ubezpieczonego A. P. w postaci zaniedbań skutkujących powstaniem szkody.

Okoliczność bezsporna, a nadto dowód: pismo z 27.02.2014 r. – k. 22-23

W dniu 16 września 2016 r. powód złożył w Sądzie Rejonowy w G. (...) wniosek o zawezwanie do próby ugodowej (sygn. akt VI GCo 695/16). Powyższe nie zakończyło się zawarciem ugody.

Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: wniosek wraz z potwierdzeniem nadania – k. 25-29, pismo pozwanego z 18.11.2016 r. – k .30

W późniejszym okresie strony prowadziły pomiędzy sobą wymianę korespondencji, która jednak nie doprowadziła do zmiany stanowisk.

Dowód: korespondencja stron – k. 31-32, 38-45

Przyczyną uszkodzenia maszyny paczkującej: (...), rok produkcji 2005 znajdującej się na wyposażeniu powoda było zwarcie elektryczne instalacji elektrycznej, która została pogryziona i zawilgocona odchodami oraz moczem przez gryzonie w wyniku czego uległ również trwałemu uszkodzeniu sterownik główny (...) firmy (...).

Koszt naprawy w/w maszyny po uszkodzeniu w wyniku zdarzenia z dnia 31 października 2013 r. przy użyciu oryginalnych części oraz przy zastosowaniu średnich stawek roboczogodzin na lokalnym rynku usług na dzień zdarzenia, w sposób pozwalający na wykonanie naprawy zgodnie z technologią producenta i zapewniających przywrócenie maszyny do stanu technicznego sprzed zdarzenia wynosi 23.218,80 zł. W ramach przedmiotowej kwoty mieści się wymiana płyty głównej (...), wymiana klawiatury (...) oraz usługa serwisowa wraz z dojazdem.

Przedmiotowa naprawa i serwis maszyny mogą zostać wykonane wyłącznie przez uprawnionego dystrybutora (...) Sp. z o.o. z siedzibą w T. zgodnie z dokumentacją techniczno-ruchową (...), który posiada dostęp do oryginalnych i fabrycznie nowych części zamiennych producenta.

Dowód: pisemna opinia biegłego sądowego z dziedziny budowy, montażu, eksploatacji maszyn i urządzeń spożywczych i pieców piekarniczych S. P. – k. 97-101

Sąd zważył, co następuje:

Opisany stan faktyczny był częściowo bezsporny, ponieważ pozwany nie kwestionował tego, że doszło do uszkodzenia maszyny, jak też tego, że A. P. był objęty ochroną ubezpieczeniową przez niego zapewnianą. Pozwany potwierdził również fakt przyjęcia zgłoszenia szkody oraz późniejszej odmowy uznania swojej odpowiedzialności i wypłacenia odszkodowania.

Pozostałe okoliczności Sąd ustalił w oparciu o przedłożone przez strony dokumenty, których moc dowodowa i wiarygodność nie budziły wątpliwości, wiarygodne zeznania świadków A. P. oraz A. N. oraz opinie biegłych.

Odnosząc się do zeznań świadka A. P. należało wskazać, iż w ocenie Sądu były one jasne, logiczne oraz szczere. Świadek w sposób szczegółowy opisał jakie w jego ocenie winny zostać wykonane działania w ramach zabezpieczania obiektów o charakterystyce jak u powoda. Nadto wskazał, które z powyższych elementów nie zostały przez niego dochowane i zaniedbane. W tym zakresie Sąd zwrócił uwagę na szczerość składanych przez świadka oświadczeń, który potrafił przyznać się do popełnionych błędów i de facto przyznać, iż stosowane przez niego rozwiązania nie były odpowiednie. Jednocześnie powyższe znalazł odzwierciedlenie w wydanej opinii biegłego.

Na wiarygodność zasługiwały również zeznania świadka A. N., które były logiczne i konsekwentne. W/w w zasadzie potwierdził te okoliczności, które znajdowały odzwierciedlenie w zgromadzonej w aktach sprawy dokumentacji, uzupełniając je o rzeczy, które związane były z jego oceną przyczyn wystąpienia szkody oraz pracy A. P..

Sąd w pełni zaaprobował wnioski wynikające z opinii pisemnych wydanych przez biegłych B. J. oraz S. P.. Opinie te sporządzone zostały w sposób rzetelny i pełny. Biegli w jasny i logiczny sposób odpowiedzieli na problematykę przedstawioną w tezach dowodowych, a swoje konkluzje poparli zarówno wyliczeniami w oparciu o dokumenty zawarte w aktach sprawy czy też na podstawie wiedzy i doświadczenia zawodowego. Brak było podstaw do kwestionowania obliczeń, danych czy wniosków wskazanych przez biegłych, przedstawione tezy były w pełni przekonywujące. Nie bez znaczenia było również to, iż żadna ze stron nie kwestionowała żadnej z przedmiotowych opinii.

Sąd pomiął dowód z przesłuchania powoda, gdyż prawidłowo wezwany na termin rozprawy pod rygorem pominięcia dowodu z jego przesłuchania, nie stawił się.

Rozważania nad istotą niniejszego powództwa należało rozpocząć od wskazania, iż podstawę prawną dochodzonego roszczenia stanowiły przepisy o umowie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Omawianą kwestię reguluje art. 822 k.c. Zgodnie z § 1 tego przepisu, przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Wedle § 4 cytowanego artykułu, uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.

Dla określenia zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela, Sąd powinien odwołać się do przepisów kodeksu cywilnego regulujących ogólne zasady odpowiedzialności odszkodowawczej. W niniejszym przypadku, z uwagi na to, iż szkoda miała wynikać z faktu nieprawidłowego wykonywania umowy przez ubezpieczonego, zastosowanie znajdą przepisy art. 471 oraz 472 k.c.

Według pierwszego z przywołanych przepisów dłużnik jest obowiązany do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Odszkodowanie za niewykonanie umowy dochodzone na podstawie art. 471 k.c. jest świadczeniem mającym powetować szkodę spowodowaną niewłaściwym działaniem lub zaniechaniem dłużnika. Jest to roszczenie o innym charakterze niż roszczenie o wykonanie umowy. Ma ono na celu wyrównanie uszczerbku wywołanego nieprawidłowym zachowaniem kontrahenta, a nie wymuszanie na nim zobowiązania zgodnie z treścią umowy. Odpowiedzialność kontraktowa znajduje zastosowanie w stosunkach między wierzycielem i dłużnikiem, którzy są stronami określonego stosunku zobowiązaniowego. W myśl zaś art. 472 k.c., jeżeli ze szczególnego przepisu ustawy albo z czynności prawnej nie wynika nic innego, dłużnik odpowiedzialny jest za niezachowanie należytej staranności.

Podkreślić należało, iż odpowiedzialność kontraktowa dłużnika powstaje, jeżeli spełnione zostaną następujące przesłanki: 1) szkoda wierzyciela w postaci uszczerbku majątkowego; 2) szkoda musi być spowodowana niewykonaniem lub nienależycie wykonanym zobowiązaniem przez dłużnika; 3) związek przyczynowy między faktem nienależytego wykonania lub niewykonania zobowiązania a poniesioną szkodą. Ciężar dowodu istnienia wymienionych przesłanek w świetle art. 6 k.c. spoczywa na wierzycielu jako osobie, która z tychże faktów wywodzi skutki prawne.

Warto również podkreślić, iż przepis art. 361 § 1 k.c. ustanawia przy tym regułę, zgodnie z którą zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W § 2 ustawodawca sprecyzował, że w powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Przepisy te wyrażają zasadę pełnego odszkodowania oraz normalnego związku przyczynowego.

Z kolei przepis art. 363 § 1 k.c. przewiduje, że naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże, gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

Przechodząc do właściwych rozważań merytorycznych należało podkreślić, iż główną kwestią sporną pomiędzy stronami było ustalenie, czy działania podejmowane przez ubezpieczonego A. P. w ramach wykonywania umowy z 24 września 2007 r. stanowiły prawidłowe i pełne wywiązywanie się z przyjętych na siebie na jej gruncie zobowiązań, a w dalszej dopiero części ustalenie czy powyższe były przyczyną wystąpienia szkody. Ostatnim elementem miało być zaś ustalenie wysokości poniesionej przez powoda szkody, która to wartość również, z ostrożności procesowej, została zakwestionowana przez stronę pozwaną.

Mając wszystko powyższe na uwadze należało wskazać, iż w ocenie Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w sposób dość jednoznaczny i kategoryczny uwidacznia szereg zaniedbań mających miejsce w toku wykonywania umowy przez A. P.. Rzeczone nie tylko miały charakter bezpośrednich naruszeń zawartego kontraktu, ale przede wszystkim były sprzeczne z wymogami jakie ustalone są w powszechnie stosowanym systemie (...) (analiza zagrożeń i krytycznych punktów kontroli). Głównym i zasadniczym uchybieniem było utworzenie, a w zasadzie przejęcie od poprzedniego zakładu zajmującego się tego typu usługami, wyłącznie jednej strefy zabezpieczenia, mimo, iż w prawidłowo funkcjonującym systemie, takowych obszarów winno być trzy. Rzeczony fakt nie tylko wynikał jednoznacznie z opinii biegłego, ale został wprost potwierdzony przez samego ubezpieczonego. Braki w tym zakresie, w szczególności mając na uwadze charakter wykonywanej w chronionym zakładzie działalności, powodował niemożność przyjęcia pełnego monitoringu zabezpieczeń przed gryzoniami, co stanowiło zaś jeden z elementów zawartej umowy („prowadzenie pełnej dokumentacji zgodnie z wymogami (...)). Skoro bowiem rzeczone strefy (I i III) nie zostały w ogóle utworzone, w prowadzonej dokumentacji brak było zapisów z ich monitorowania, a powyższe, mając na uwadze w/w wskazany system, stanowiło niezbędny element jego dokumentacji. Kolejny elementem wskazującym na niewłaściwe wykonywanie umowy przez A. P. był brak zamontowania pułapek żywołownych. Wbrew twierdzeniom pozwanego, mimo braku bezpośredniego zapisu w zawartej umowie, wskazującego na konieczność zastosowania tego typu zabezpieczeń, rzeczony obowiązek wynikał z okoliczności omówionych już wyżej. Jak bowiem wskazano, w wydanej opinii biegłego z zakresu BHP i weterynarii, pułapki żywołowne stanowić powinny element trzeciej bariery zabezpieczenia. Skoro zaś konieczność zastosowania owych trzech stref stanowił warunek poprawnego wykonywania usług z zakresu dezynfekcji, dezynsekcji oraz deratyzacji, to logicznym jest wniosek, iż brak całej strefy bądź jej elementu stanowił niewłaściwe wykonywanie umowy. Z resztą takowa konkluzja została wprost podana przez biegłego w odpowiedzi na pytanie oznaczone literą „e”, z ponownym odwołaniem się do zasad systemu (...), który wskazuje na zasadność stosowania rzeczonych pułapek.

Wszystko powyższe wskazuje, iż wbrew twierdzeniom pozwanego zostało wykazane, iż czynności podejmowane przez A. P. nie mogą zostać uznane za prawidłowe i pełne wykonywanie obowiązków nałożonych umową z 24 września 2007 r. Oczywiście zgodzić się należało z pozwanym, iż rzeczona umowa nie była umową rezultatu lecz starannego działania oraz z tym, iż samo pojawienie się gryzoni w zakładzie powoda nie mogło prowadzić do wniosku, iż ubezpieczony niewłaściwie się z niej wywiązywał. Jak jednak zostało to wyżej omówione, a podkreślone w sporządzonej na potrzeby niniejszego postępowania opinii biegłego, w działaniach A. P. zabrakło owego właściwego poziomu staranności, które należało wymagać od podmiotu zawodowo trudniącego się tego typu usługami. Biegła co prawda w swojej opinii wskazała, iż stosowanie pułapek żywołownych ograniczyłoby wystąpienie gryzoni wewnątrz budynków, lecz jednocześnie podkreśliła, iż występowanie i prawidłowe działalnie wszystkich stref zabezpieczających i odpowiedni ich monitoring pozwalał na bieżącą eliminację gryzoni na terenie oraz w pomieszczeniach. Powyższe więc świadczy o tym, iż w niniejszej sprawie mieliśmy do czynienia z niewłaściwym wykonywaniem umowy. Samo przeprowadzenie szkoleń dla pracowników powoda z zakresu monitorowania i zwalczania szkodników, wypełnianie kart przeglądu stacji deratyzacyjnych czy też rozmieszczenie i monitorowanie stacji z trutkami stanowiło oczywiście element rzeczonego kontraktu i faktycznie było wykonywane, lecz był to wyłącznie jeden z wielu jego elementów. Powyższe nie mogło bynajmniej stanowić usprawiedliwienia dla wskazanych uprzednio uchybień, które powodowały nienależyte, niepełne wykonywanie nałożonych obowiązków umownych.

Kolejnym elementem odpowiedzialności ubezpieczonego, a w konsekwencji również pozwanego towarzystwa ubezpieczeń, było ustalenie szkody w majątku wierzyciela. Abstrahując od kwestii jej wysokości – co będzie przedmiotem dalszych rozważań – należało zauważyć, iż sam fakt jej wystąpienia nie był kwestią sporną pomiędzy stronami. Pozwany bowiem nie kwestionował zarówno tego, iż maszyna paczkująca została uszkodzona, jak też zakresu czy rozmiaru doznanego uszkodzenia. Tym samym należało uznać powyższe za fakty przyznane, zgodnie z art. 230 k.p.c. Jedynie na marginesie należało podkreślić, iż w przypadku, gdy za stronę działa profesjonalny pełnomocnik nie jest wystarczające zastosowanie zwrotu, iż zaprzecza on wszystkim twierdzeniom strony przeciwnej poza tymi, które wyraźnie przyznaje. Takie ogólnikowe zaprzeczenie jest pozbawione jakiegokolwiek znaczenia procesowego i nie powoduje, że wszystkie fakty istotne dla rozstrzygnięcia sporu stają się sporne i jako takie wymagają dowodu. Niezbędnym jest bowiem wyartykułowanie tych elementów, które w danej sprawie nie znajdują akceptacji danej strony (zob. wyrok SA w Gdańsku z 15.01.2016 r., V ACa 617/15, LEX nr 2022487, wyrok SN z dnia 20.11.2014 r., V CSK 78/14, LEX nr 1567490, wyrok SN z dnia 9.07.2009 r., III CSK 341/08, LEX nr 584753).

Tym samym należało przejść do ostatniego elementu, a więc związku przyczynowego między faktem nienależytego wykonania lub niewykonania zobowiązania a poniesioną szkodą. W tym zakresie Sąd uznał za w pełni miarodajne wnioski wynikające z opinii biegłego sądowego S. P., gdzie w sposób jednoznaczny zostało stwierdzone, iż przyczyną uszkodzenia maszyny było zwarcie elektryczne instalacji elektrycznej, która została pogryziona i zawilgocona odchodami oraz moczem przez gryzonie. Powyższe wskazuje jednoznacznie, iż to aktywność gryzoni, której wystąpieniu A. P. miał zapobiegać, doprowadziła do uszkodzenia maszyny i w konsekwencji powstania szkody. Skoro zaś działania ubezpieczonego w zakresie zleconych mu zadań nie były wykonywane w sposób właściwy, pełny i zgodny z wymogami, co zwiększało narażenie zakładu na obecność gryzoni, logicznym jest wniosek, iż pomiędzy powyższym a mającą miejscem szkodą występuje normalny związek przyczynowy. Co prawda biegła w swojej opinii wskazała, iż niezamontowanie pułapek żywołownych w znacznym stopniu przyczyniło się do wystąpienia szkody, zaś ich występowania ograniczyłoby wystąpienie gryzoni wewnątrz budynków, lecz jednocześnie podkreśliła, iż prawidłowe występowanie i działalnie wszystkich stref zabezpieczających i odpowiedni ich monitoring pozwala na bieżącą eliminację gryzoni na terenie oraz w pomieszczeniach. Inaczej mówiąc pełny i odpowiednio monitorowany system ochrony nie stanowił 100 % pewności niewystąpienia gryzoni, lecz pozwalał na bieżące ich eliminowanie w przypadku ich pojawienia. To zaś prowadzi do wniosku, iż gdyby były one niezwłocznie usuwane, nie doszłoby do ich zagnieżdżenia z maszynie i spowodowania zwarcia w omawianym urządzeniu.

Wszystko powyższe w ocenie Sądu świadczy więc o tym, iż w niniejszej sprawie spełnione zostały wszystkie przesłanki odpowiedzialności ubezpieczonego, a w konsekwencji również ubezpieczającego za szkodę jaką doznał powód.

Jeżeli zaś chodzi o wysokość szkody to w pierwszej kolejności należało wskazać, iż wnioski zaprezentowane przez biegłego w tym zakresie w ocenie Sądu były w całości miarodajne – należało zauważyć, iż w pełni pokrywały się z wyliczeniami, które zostały przedstawione przez powoda i zostały sporządzone przez specjalistyczny serwis. Co również istotne, jak jednoznacznie wskazał biegły, tylko rzeczony podmiot ( (...) Sp. z o.o.), z uwagi na posiadanie uprawnień dystrybutora oraz jednoznaczne wskazania dokumentacji technicznej uszkodzonej maszyny, był i jest uprawniony do przeprowadzenia jej naprawy. W związku z tym wskazana przez biegłego kwota 23.218,80 zł, stanowiąca wysokość kosztów naprawy, w ocenie Sądu była w pełni uzasadniona. Nadto do wysokości szkody należało uwzględnić również wartość poniesionych przez powoda kosztów serwisu. Powyższe bowiem było bezpośrednio związane ze szkodą, stanowiło jej konsekwencję i było uzasadnione zaistniałą wówczas sytuacją, a poza tym zostało udokumentowane przedłożoną fakturą oraz potwierdzeniem przelewu (znajdującym się w aktach szkody).

Nie znajdowały w tym zakresie uzasadnienia argumenty przywołane przez pełnomocnika pozwanego w odpowiedzi na pozew. W pierwszej kolejności należało wskazać, iż dowód zakupu sprzętu wraz z fakturą znajduje się w aktach szkody (został dołączony do pisma z 26.11.2013 r.). Po drugie, prócz powyższego, dowodem na użytkowanie rzeczonego sprzętu były chociażby zeznania świadka A. N. (k. 83). Jeżeli natomiast chodzi o podniesioną kwestię zużycia rzeczonej maszyny w związku z jej eksploatacją i tym samym braku konieczności wymiany uszkodzonych elementów na nowe, to należało podkreślić, iż sam fakt kilkuletniego używania maszyny nie może automatycznie powodować obniżania wysokości kosztów jej naprawy. Powyższe znajdowałoby uzasadnienie dopiero w sytuacji, gdyby uszkodzone elementy nie były pełnowartościowe czy też nosiły ślady wcześniejszych, nietechnologicznych napraw. Tych okoliczności natomiast pozwany w toku postępowania nie wykazał. Zgodzić się należało z twierdzeniem pozwanego, iż w przypadku gdy wysokość uzasadnionych kosztów przywrócenia maszyny do stanu jak przed szkodą przekracza wartość maszyny w stanie nieuszkodzonym, to należne odszkodowanie winno zostać określone jako wynik odjęcia od powyższej kwoty wartości pozostałości. Mimo jednak powyższego twierdzenia, pozwany w toku niniejszego postępowania nie zgłosił żadnego dowodu, którego celem byłoby wykazanie rzeczonej okoliczności – w sprawie nie została bowiem ustalona zarówno wartość maszyny w stanie nieuszkodzonym jak i po wystąpieniu szkody. Tym samym powyższe tezy pozostały nieudowodnione.

Wszystko powyższe w ocenie Sądu prowadziło do wniosku, iż łączna wysokość szkody poniesiona przez powoda wyrażała się w kwocie 25.816,56 zł.

Powyższa wartość nie mogła jednak stanowić wysokości należnego od pozwanego odszkodowania. W sprawie bezspornym było bowiem to, że A. P. w dniu zdarzenia ubezpieczony był przez pozwanego w zakresie odpowiedzialności cywilnej. W umowie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej przewidziana została franszyza redukcyjna w kwocie 500 zł.

W tym zakresie należało wskazać, iż zawarcie w umowie postanowienia dotyczącego franszyzy powoduje przerzucenie na ubezpieczającego części poniesionej szkody. Franszyza redukcyjna (inaczej bezwarunkowa), polega na tym, że ubezpieczyciel bez względu na wysokość szkody obniża odszkodowanie o część określoną w pieniądzu (wysokość franszyzy) lub jako procent sumy ubezpieczenia. Innymi słowy franszyza redukcyjna to pewna wysokość szkody, którą ubezpieczony będzie zobowiązany pokryć we własnym zakresie, a pozostałą część pokryje zakład ubezpieczeń. Określana jest też jako udział własny w odszkodowaniu. Oznacza to, że zakład ubezpieczeń zobowiązany jest do naprawienia szkody jedynie częściowo, tzn. należne odszkodowanie może pomniejszyć o franszyzę redukcyjną. W zakresie natomiast niezaspokojonym przez pozwanego odpowiedzialność ponosi sprawca szkody na podstawie ogólnych przepisów o odpowiedzialności za wyrządzoną skodę.

Ostatecznie więc Sąd, na podstawie art. 822 § 1 i 4 k.c. w zw. z art. 471 k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 25.316,56 zł.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. art. 817 § 1 i 2 k.c. Ten ostatni przepis przewiduje, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. (§ 1), zaś w gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe (§ 2).

W pierwszej kolejności należało wskazać, iż Sąd nie znalazł podstaw do tego, by uwzględnić żądanie powoda w zakresie przyznania odsetek ustawowych za opóźnienie w transakcjach handlowych zgodnie z art. 7 i art. 4 pkt 3 ustawy z dnia 8 marca 2015 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (Dz. U. z 2016 r., poz. 684 – tekst jedn.). Po pierwsze, w początkowych okresach żądanych przez powoda (do 31 grudnia 2015 r.) takowe w ogóle nie występowały. Po drugie, co prawda umowa ubezpieczenia, zdaniem Sądu, jest transakcją handlową w rozumieniu powyższej ustawy, ale świadczenie polegające na udzielaniu ochrony ubezpieczeniowej nie jest usługą, która podpada pod definicję transakcji handlowej, zgodnie z którą jest ona umową, której przedmiotem jest odpłatna dostawa towaru lub odpłatne świadczenie usługi, jeżeli strony, o których mowa w art. 2, zawierają ją w związku z wykonywaną działalnością. O ile zatem ubezpieczyciel mógłby domagać się zapłaty kwoty z tytuł nieopłaconej składki z odsetkami za opóźnienie w transakcjach handlowych, to ubezpieczony czy poszkodowany działaniem ubezpieczonego w przypadku opóźnieniu w płatności odszkodowania może domagać się odsetek ustawowych za opóźnienie, a nie odsetek ustawowych za opóźnienie w transakcjach handlowych, ponieważ nie ma żadnego odpłatnego świadczenia usługi przez ubezpieczonego. Jednocześnie Sąd miał przy tym na uwadze, że w związku ze zmianą brzmienia art. 481 § 2 k.c., do dnia 31 grudnia 2015 r. powód miał prawo naliczać odsetki ustawowe, natomiast od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty będą to odsetki ustawowe za opóźnienie.

Jeżeli chodzi o terminy początkowe naliczania odsetek to należało wskazać, iż z akt szkody wynika, iż szkoda została zgłoszona do ubezpieczyciela nie później niż 18 listopada 2013 r. – z tego bowiem dnia pochodzą pierwsze wiadomości mailowe, które stanowią potwierdzenie zgłoszenia. Z rzeczonych akt wynika również to, iż postępowanie likwidacyjne nie zostało zakończone w terminie 30 dni od daty zgłoszenia, gdyż ubezpieczyciel oczekiwał na zajęcie stanowiska przez ubezpieczonego. To zaś nastąpiło dopiero w dniu 5 lutego 2014 r. Uwzględniając więc powyższe, mając na uwadze przywołaną regulację art. 817 § 2 k.c. i wskazany w niej termin 14 dni od ustania przyczyny niemożności wyjaśnienia sprawy w ciągu 30 dni, w ocenie Sądu w pełni uzasadnionym było żądanie przyznania odsetek od kwoty 22.718,80 zł od dnia 27 lutego 2014 r. Jeżeli natomiast chodzi o kwotę stanowiącą należność z tytułu poniesionej opłaty serwisowej to roszczenie w tym zakresie z zostało zgłoszone do ubezpieczyciela najpóźniej pismem z dnia 26 listopada 2013 r., gdzie wskazano na przedmiotową należność. Mając na uwadze to, iż przyczyny niemożności wyjaśnienia sprawy w ciągu 30 dni ustały w chwili zajęcia przez ubezpieczonego A. P. stanowiska w zakresie rzeczonej szkody, co miało miejsce w dniu 5 lutego 2014 r., decyzja ubezpieczyciela w tym przedmiocie winna zostać wydana najpóźniej 19 lutego 2014 r. (po upływie 14 dni). Tym samym w ocenie Sądu pozwany pozostawał w opóźnieniu z zapłatą kwoty 2.597,76 zł od dnia następnego, a więc 20 lutego 2014 r.

W pozostałym zakresie roszczenie zgłoszone przez powoda podlegało oddaleniu jako niewykazane co do wysokości (pkt II).

O kosztach Sąd orzekł zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 100 zdanie drugie k.p.c., w myśl którego Sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania. Powód uległ obronie pozwanego w niespełna 2%. Dlatego pozwany powinien zwrócić powodowi uiszczoną opłatę sądową od pozwu w kwocie 1.291,00 złotych, opłatę skarbową od pełnomocnictwa procesowego w wysokości 17,00 złotych oraz zaliczkę na poczet wynagrodzenia biegłego, wpłaconą przez powoda w kwocie 1.000,00 złotych. Poza tym powodowi należał się zwrot kosztów zastępstwa procesowego, które wedle stawki minimalnej opiewały na kwotę 3.600,00 złotych (§ 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych /Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm./). Łącznie wysokość powyższych wynosiła 5.908 zł.

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd zasądził od pozwanego 1.658,98 zł na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy tytułem zwrotu kosztów sądowych tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa tj. brakującej części wynagrodzenia biegłych sądowych (pkt. IV). Łączny koszt obu opinii wyniósł 3.658,98 zł, z czego kwota 2.000 zł została pokryta z wpłaconych przez strony zaliczek, zaś pozostała część (1.658,98 zł) ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy.

Asesor Sądowy Przemysław Kociński

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Beata Trojan
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację:  As.Przemysław Kociński
Data wytworzenia informacji: