VIII GC 1118/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Bydgoszczy z 2022-05-26

Sygn. akt VIII GC 1118/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 maja 2022 roku

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący Sędzia Przemysław Kociński

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 26 maja 2022 roku w Bydgoszczy

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą we Ż.

przeciwko A. S.

o zapłatę

I.  oddala powództwo,

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 6.727,00 zł (sześć tysięcy siedemset dwadzieścia siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu,

III.  zasądza od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 225,00 zł (dwieście dwadzieścia pięć złotych) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych,

IV.  zwraca powodowi ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 1.000,00 zł (jeden tysiąc złotych) tytułem zwrotu niewykorzystanej zaliczki.

Sędzia Przemysław Kociński

Sygn. akt VIII GC 1118/21

UZASADNIENIE

Powód (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ż. wniósł o zasądzenie od pozwanego A. S., prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...), kwoty 17.712,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty. Nadto powód domagał się zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że w ramach prowadzonych działalności gospodarczych, pozwany sprzedał i zamontował na rzecz powoda dwadzieścia bram garażowych z napędem elektrycznym we wzniesionych przez niego budynkach położonych przy ul. (...) w Ż.. Jak wyjaśniono, zgodnie z ustawą o wyrobach budowalnych, wprowadzenie takowych do obrotu i stosowania jest możliwe pod warunkiem dokonania oceny ich zgodności z Europejską Normą zharmonizowania wyrobu lub europejską aprobatą techniczną i oznaczeniu oznakowaniem CE oraz Polską Normą wyrobu lub krajową aprobatę techniczną i oznaczeniu znakiem budowlanym. Powód podał, że w przypadku bram garażowych koniecznym warunkiem ich dopuszczenia jest zgodność z normą PN – EN 13241 – 1 +A1:2012 „Bramy. Norma wyrobu. Część 1: Wyroby bez właściwości dotyczących ognioodporności lub dymoszczelności”. Ponadto w świetle prawa brama garażowa z napędem elektrycznym jako całość uznawana jest za maszynę i podlega z tego tytułu odpowiednim regulacjom. W dalszej kolejności wyjaśniono, że pozwany zainstalował w budynkach należących do powoda dwadzieścia bram z napędem elektrycznym, złożonych z mechanizmu napędowego z silnikiem oraz wrót, przy czym pierwsze z wymienionych elementów pochodziły od innych producentów. W związku z tym jako wytwórca i sprzedawca stanowiących maszyny bram powinien dostarczyć jej certyfikat zgodności ze wskazanymi powyżej normami, ponieważ jest to warunek dopuszczenia tychże urządzeń do eksploatacji. Do dnia wniesienia pozwu pozwany nie wywiązał się z tego zobowiązania podnosząc, że wystarczające są certyfikaty dostępne na stronach producentów, wydane w stosunku do poszczególnych podzespołów, a nie bramy jako całości. Koszt certyfikacji bram garażowych wynosi 885,60 zł brutto dla każdej z nich. W ocenie powoda ciążące na pozwanym zobowiązanie obejmowało nie tylko montaż sprawnego technicznie urządzenia, ale również umożliwienie dopuszczenie go do eksploatacji zgodnie z przepisami prawa budowlanego dotyczącymi certyfikacji. Wobec ich niedostarczenia, po jego stronie powstała szkoda.

Nakazem zapłaty z dnia 29 stycznia 2019 r., sygn. akt VIII GNc 9231/18, Referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy, VIII Wydziale Gospodarczym, orzekł zgodnie z żądaniem pozwu oraz rozstrzygnął o kosztach procesu.

Postanowieniem z dnia 9 lipca 2019 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy odrzucił sprzeciw pozwanego od w/w nakazu. W wyniku zażalenia Sąd Okręgowy w Bydgoszczy uchylił zaskarżone postanowienie i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania.

Postanowieniem z dnia 14 września 2020 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy odrzucił sprzeciw pozwanego od w/w nakazu. W wyniku zażalenia Sąd Okręgowy w Bydgoszczy uchylił zaskarżone postanowienie.

Postanowieniem z dnia 3 marca 2021 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy odrzucił sprzeciw pozwanego od w/w nakazu. Postanowieniem z dnia 21 kwietnia 2021 r. zażalenie pozwanego zostało w całości uwzględnione.

W sprzeciwie od powyższego orzeczenia pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu, w tym zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa.

Uzasadniając swoje stanowisko pozwany przyznał, iż sprzedał powodowi bramy garażowe na mocy umowy zawartej w październiku 2016 r. Jak przy tym podkreślił, wykonał swoje zobowiązanie w całości oraz w sposób należyty. Powód odebrał przedmiot sprzedaży, nie zgłaszając żadnych zastrzeżeń co do jego jakości lub prawidłowości montażu. Jak podniosła strona pozwana, sprzedane przez nią bramy garażowe posiadają wszelkie niezbędne atesty oraz certyfikaty zgodności. Ponadto na każdej z bram znajduje się tabliczka znamionowa wraz z informacją o specyfikacji technicznej, oznaczeniu CE itp. Podkreślono również, że zostały one wyprodukowane i wprowadzone do obrotu zgodnie z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa, a sam pozwany nie jest ich wytwórcą. Same bramy wraz z napędem elektrycznym, zostały zaś zakupione jako funkcjonalna całość od podmiotu trzeciego. Podniósł, iż obowiązek uzyskania stosownych atestów, pozwoleń i certyfikacji spoczywał tym samym na producencie bram, a nie pozwanym jako sprzedawcy detalicznym. Niezależnie od powyższego pozwany podkreślił, że wydał powódce wszystkie dokumenty dotyczące bram, w tym karty gwarancyjne oraz przeprowadził instruktaż z ich obsługi, przy czym kupująca nie zgłaszała co do nich żadnych roszczeń czy też oświadczeń.

W odpowiedzi na sprzeciw powód wskazał, że dostarczone i zamontowane przez pozwanego wrota garażowe posiadają co prawda atesty i certyfikaty zgodności, jednakże dla bram poruszanych ręcznie, a nie elektrycznie. Podniósł, iż uszczerbek majątkowy wyraża się kwotą wydatkowaną na zakup
nowych napędów i jego połączenie z istniejącymi już bramami, co implikuje koszty w wysokości 1.439,00 zł za sztukę

Pozwany, w piśmie z dnia 6 września 2021 r. podniósł zarzut przedawnienia części roszczeń, tj. w zakresie dotyczącym bram montowanych przed dniem 18 listopada 2018 r.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W 2015 r. powód (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ż. złożyła u pozwanego A. S., prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) zamówienie na sprzedaż i montaż stolarki otworowej, w tym bram garażowych otwieranych ręcznie, na inwestycji realizowanej przy ul. (...) w Ż..

Pierwsze bramy o w/w charakterze zostały dostarczone w pierwszej połowie 2016 r.

Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: faktury VAT – k. 15 – 19 akt, zeznania świadka T. P. – protokół elektroniczny na płycie CD k. 234 akt, przesłuchanie pozwanego A. S. – protokół elektroniczny na płycie CD k. 287 akt

W toku wykonywania pierwotnego zlecenia strony dokonały zmiany przedmiotu zamówienia w ten sposób, że pozwany miał dostarczyć napędy elektryczne do już zamontowanych bram, zaś w stosunku do budynków, gdzie jeszcze nie doszło do montażu, dostarczone miały zostać bramy wraz z napędem elektrycznym.

Montaż bram oraz napędów był wykonywany przez pozwanego.

Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: zeznania świadków: A. P., T. P. – protokół elektroniczny na płycie CD k. 234 akt, przesłuchanie pozwanego A. S. – protokół elektroniczny na płycie CD k. 287 akt

Łącznie pozwany wykonał umowę na dostarczenie bram w całości – dostarczył powodowi 20 sztuk bram, w tym 12 zawierających komplet brama-napęd oraz 8, w przypadku których najpierw została dostarczona brama ręczna, a następnie (po jej zamontowaniu) napęd elektryczny. W tym drugim przypadku pozwany do bram garażowych z napędem ręcznym pochodzących od B. dołączył siłowniki marki B.. Takie połączenie zostało zastosowane m.in. w stosunku do bram garażowych przypisanych do mieszkań nr (...) w budynku (...) oraz do mieszkania (...) w budynku nr (...).

Powód odebrał prace bez zastrzeżeń, nie kwestionując przebiegu ani rezultatu montażu bram wraz z napędem elektrycznym. Wraz z przekazaniem przedmiotu zlecenia pozwany nie wydał powodowi deklaracji właściwości użytkowych w stosunku do bram ręcznych, do których dołączony został odrębny napęd elektryczny.

Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: faktury VAT – k. 15 – 19 akt, protokoły odbioru – k. 48 – 49 akt, opinia techniczna – k. 237-248, zeznania świadków: A. P. i T. P. – protokół elektroniczny na płycie CD k. 234 akt, przesłuchanie pozwanego A. S. – protokół elektroniczny na płycie CD k. 287 akt

Pismem z dnia 7 grudnia 2017 r. powód wezwał pozwanego do przekazania certyfikatów oraz kart gwarancyjnych wszystkich bram garażowych pod rygorem bezpośredniego zwrócenia się o nie do producenta. Powyższe zostało przesłane również za pośrednictwem wiadomości mailowej.

Odpowiadając na powyższe pozwany w wiadomości mailowej z dnia 8 grudnia 2017 r. wskazał, że wszystkie karty gwarancyjne oraz dokumenty niezbędne do odbioru produktów znajdują się na stronie internetowej producenta, skąd można jej pobrać. Nadto wskazał, iż dysponuje dokumentami, które potwierdzają przekazanie kart gwarancyjnych montowanych przez niego towarów.

Dowód: korespondencja e – mail – k. 20 – 21 akt.

Pismem z dnia 20 czerwca 2018 r. powód poinformował pozwanego o nieotrzymaniu atestów na bramy garażowe z napędem elektrycznym. Wskazano, iż w związku z tym postanowiono wykonać je we własnym zakresie po cenie 880,00 zł netto za sztukę, tj. 17.600,00 zł netto łącznie. Jednocześnie powód zaznaczył, iż oczekuje zwrotu tych środków.

Dowód: pismo z dnia 20 czerwca 2018 r. – k. 22 akt.

Wyrób w postaci bramy garażowej z pionowym ruchem głównej krawędzi zamykającej skrzydła segmentowego o grubości 40 mm, sterowana silnikiem lub ręcznie, typu B. posiada certyfikat dla właściwości wyrobu nr (...).

Dowód: certyfikat – k. 246

Brama z napędem mechanicznym oraz brama z napędem elektrycznym to dwa różne typy wyrobów budowalnych, podlegających ocenie zgodnie z normą PN-EN 13241. W celu wprowadzenia takiego połączenia do obrotu konieczne jest przeprowadzenie badania typu znakowania CE i wystawienia Deklaracji Właściwości Użytkowych.

Koszt przeprowadzenia badań w celu uzyskania Deklaracji Właściwości Użytkowych przewidzianych dla producenta i jednostki odpowiedzialnej dla jednego zdefiniowanego rozwiązania konstrukcyjno-materiałowego wynosi:

-

wodoszczelność:

  • do wymiarów (szerokość x wysokość) s x h= 5,0 x 5,0 m – 5.000,00 zł netto,

  • do wymiarów (szerokość x wysokość) s x h= 10,0 x 10,0 m – 10.000,00 zł netto,

  • odporność na obciążenie wiatrem:

    • do wymiarów (szerokość x wysokość) s x h= 5,0 x 5,0 m – 7.000,00 zł netto,

    • do wymiarów (szerokość x wysokość) s x h= 10,0 x 10,0 m – 14.000,00 zł netto,

  • przepuszczalność powietrza:

    • do wymiarów (szerokość x wysokość) s x h= 5,0 x 5,0 m – 6.000,00 zł netto,

    • do wymiarów (szerokość x wysokość) s x h= 10,0 x 10,0 m – 11.000,00 zł netto,

  • trwałość wodoszczelności i przepuszczalność powietrza (w zależności od zadeklarowanej liczby cykli zamykania/otwierania – cykle trwałościowe):

    • do 10 tys. – 9.500,00 zł netto,

    • do 20 tys.– 15.500,00 zł netto,

    • powyżej 21 tys. cykli ceny ustalane są indywidualnie,

  • bezpieczne otwieranie (bramy o ruchu pionowym) – 5.000,00 zł netto,

  • siły wywierane (bramy z napędem) – 5.500,00 zł netto.

  • Dowód: zeznania świadka G. S. – protokół elektroniczny na płycie CD k. 287 akt, korespondencja e – mail – k. 307 akt, informacja z Instytutu (...) – k. 330

    Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów przedłożonych przez strony oraz zgromadzonych z urzędu przez Sąd w toku postępowania, których autentyczność nie była kwestionowana i nie budziła wątpliwości, a także na podstawie zeznań świadków i przesłuchania strony powodowej.

    W ocenie Sądu zeznania świadka A. G. (1) zasługiwały na wiarygodność albowiem były jasne i logiczne. Odnosiły się one wyłącznie do kwestii danych zgromadzonych w toku wykonywanej na zlecenie powoda wizji lokalnej bram oraz napędów, co znalazło potwierdzenie w treści wydanej opinii. Świadek skupiła się więc na przedstawieni okoliczności, które zostały przez nią zaobserwowane w toku w/w czynności oraz przekazanych przez strony niniejszego sporu.

    Wiarygodne były zeznania świadka A. P., który z jednej strony potwierdził okoliczności bezsporne, a z drugiej nie był w stanie w sposób szczegółowy odnieść się do niektórych zagadnień, co należało uznać za usprawiedliwione mając na uwadze upływ czasu. Na wiarygodność zasługiwało wskazanie, iż to pozwany dokonywał montażu bram, zwłaszcza w świetle niejednoznacznych twierdzeń zaprezentowanych przez A. S..

    Sąd uznał zeznania świadka T. P. za zgodne z rzeczywistością, albowiem były one jasne, logiczne i konsekwentne. Szczegółowo przedstawił on cały proces związany z zamówieniem poszczególnych elementów, który był dokonywany przez pozwanego, w tym wskazał na kwestie związaną z łączeniem bram i napędów pochodzących od różnych producentów, co wynikało zarówno ze wskazań pozwanego, ale również z treści dokumentacji zgromadzonej przez A. G. (2). Zgodnym z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego były wskazania co do umieszczenia na każdym z przekazanych produktów tabliczki znamionowej – fakt braku takowej na części z nich w dacie oględzin prowadzonych na prywatne zlecenie powoda nie był wystarczający do zanegowania przedmiotowych twierdzeń.

    W ocenie Sądu zeznania świadka G. S. również należało uznać za wiarygodne, choć prócz kwestii związanych z techniczno-prawnymi aspektami produktów budowlanych jego wskazania nie miały znaczenia dla okoliczności faktycznych niniejszej sprawy.

    W zdecydowanej części na uwzględnienie zasługiwały również twierdzenia strony pozwanej, albowiem pomimo jego bezpośredniego zainteresowania wynikiem procesu, były wiarygodne i odpowiadały nie tylko zasadom logicznego rozumowania, ale też zebranemu materiałowi. Mimo powyższego należało wskazać na sprzeczność, która wystąpiła w ich toku a dotyczącą kwestii montażu bram i napędów – pomimo początkowego jasnego zaprzeczenia, w toku dalszego przesłuchania nie wykluczył przedmiotowej okoliczności, a nawet uznał możliwość jej wystąpienia.

    Postanowieniem wydanym na rozprawie w dniu 6 grudnia 2021 r. Sąd pominął dowód z przesłuchania reprezentanta powodowej spółki, albowiem pomimo prawidłowego zawiadomienia, wezwany nie stawił się na rozprawę bez usprawiedliwienia.

    Postanowieniem z dnia 17 marca 2022 r., na podstawie art. 130 4 § 5 k.p.c., z racji braku uiszczenia uzupełniającej zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego, pominięto dowód z opinii biegłego sądowego. Abstrahując od powyższego, mając na uwadze materiał dowodowy zebrany w sprawie, przeprowadzenie takowego dowodu w żaden sposób nie przyczyniłoby się do rozwiązania sporu – dotyczyło bowiem kwestii, które z jednej strony były możliwe do ustalenia przez Sąd na podstawie powszechnie dostępnych przepisów prawa, a z drugiej nie miałyby wpływu na końcowe rozstrzygnięcie o czym szerzej w dalszej części niniejszego uzasadnienia.

    Zaznaczyć tu należało również, iż przy ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd miał na uwadze treść art. 233 § 1 k.p.c., zgodnie, z którym ocenia on wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

    Sąd zważył, co następuje:

    Przechodząc do merytorycznych rozważań w pierwszej kolejności należało zaznaczyć, iż w niniejszej sprawie poza sporem pozostawał fakt, iż powodowa spółka złożyła pozwanemu zamówienie na zakup bram zewnętrznych wraz z montażem, przy czym sprzedający wykonał powyższe zlecenie w całości. Nie było również spornym, iż w trakcie realizacji zobowiązania, powód zmodyfikował zlecenie w ten sposób, że dokupił u pozwanego napędy elektryczne do dostarczonych już bram. Po wykonaniu powierzonych mu prac, które to powód odebrał bez żadnych zastrzeżeń czy uwag, pozwany wystawił na jego rzecz faktury VAT z tytułu zakupu bram i napędów wraz z montażem, co również nie było kwestionowane przez żadną ze stron. Mimo powyższego powód podnosił, iż pozwany nie wywiązał się z ciążącego na nim zobowiązania w całości, albowiem nie przedłożył dla każdego z tak stworzonych zestawów bram certyfikatu zgodności z europejską normą PN-EN 13241 – 1 A1:2012 „Bramy. Norma Wyrobu. Część 1: Wyroby bez właściwości dotyczących ognioodporności lub dymoszczelności”, do czego miał być zobowiązany. To zaś miało być źródłem szkody po jej stronie w kwocie dochodzonej pozwem, która wynikała z konieczności uzyskania dokumentacji dla każdego zestawu (brama + napęd). Co istotne, a o czym będzie jeszcze mowa w dalszej części niniejszego uzasadnienia, w odpowiedzi na sprzeciw powód zmodyfikował swoje twierdzenia w przedmiocie podstaw żądania wskazując, że pozwany wykonał co najmniej 12 bram, a dochodzone roszczenie obejmuje należność wydatkowaną na ich zakup i montaż oraz przywrócenie tychże elementów do stanu zgodnie z obowiązującymi normami, tj. 1.439,00 zł za sztukę (17.268,00 zł łącznie).

    W kontrze do przedmiotowych roszczeń pozwany podnosił zarzut przedawnienia, a także kwestionował legitymację strony powodowej. Niezależnie od tego wskazywał również, że nie ciążył na nim obowiązek wystawienia przedmiotowych certyfikatów, a to z uwagi na fakt, iż nie jest producentem bram oraz napędów, które to montował na zamówienie powoda.

    Mając na uwadze powyższe, w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, Sąd doszedł do wniosku, że przedmiotowe powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

    Uzasadniając powyższe w pierwszej kolejności należało odnieść się do najdalej idących zarzutów, tj. przedawnienia roszczenia jak i brak legitymacji strony powodowej.

    Jeśli chodzi o pierwszy z powyżej wymienionych wskazać należało, że zgodnie z normą art. 117 § 1 k.c. z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia (art. 117 § 2 k.c.). Przedawnienie jest zatem szczególną instytucją prawa cywilnego. Umożliwia ono skuteczne uchylenie się w procesie przez stronę pozwaną od spełnienia świadczenia. Po upływie wskazanych przepisami prawa terminów przedawnienia (terminów, kiedy roszczenie majątkowe przedawnia się) następuje bowiem przekształcenie się zobowiązania pełnego w zobowiązanie niepełne, naturalne, czyli takie zobowiązanie, którego zobowiązany spełnić nie musi, jeżeli podniesie oczywiście zarzut przedawnienia.

    W celu wykonania prawidłowej oceny co do tego, czy mamy w niniejszej sprawie do czynienia z przedawnieniem roszczenia, niezbędnym było zakwalifikowanie zobowiązania łączącego strony, które w ocenie Sądu miało charakter mieszany, łączący sprzedaż (w zakresie zakupu bram i napędów) oraz dzieło (montaż zakupionych produktów). Ta rozbieżność nie była przy tym kluczowa w kontekście omawianego zarzutu, albowiem w obu przypadkach mamy do czynienia ze skróconym okresem przedawnienia, wynoszącym dwa lata. Wskazania w tym miejscu wymagało, że zgodnie z przepisami art. 535 § 1 k.c., przez umowę sprzedaży, sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę. Sprzedaż jest tym samym umową odpłatną i wzajemną, zaś zobowiązania stron dochodzą do skutku solo consensu. Zgodnie zaś z normą art. 627 k.c. przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Przedmiotową umowę należało zatem kwalifikować jako zobowiązanie o „rezultat usługi". Jak już nadmieniono powyższej, w przypadku obu zobowiązań mamy do czynienia z 2 – letnim terminem przedawnienia, przy czym mając na względzie fakt, iż roszczenia powódki odnoszą się do samego przedmiotu sprzedaży, a nie kwestii związanej z jego zamontowaniem, Sąd zważył, że o zasadności zarzutu w tym przedmiocie należało rozstrzygnąć w oparciu o przepis art. 554 k.c.

    Co istotne, do zakresu przedmiotowej regulacji (art. 554 k.c.) należą roszczenia sprzedawcy
    o zapłatę ceny i odebranie rzeczy oraz roszczenia kupującego o jej wydanie, a także przeniesienie własności towaru (zob. Ciszewski Jerzy (red.), Nazaruk Piotr (red.), Kodeks cywilny. Komentarz aktualizowany, LEX/el.). Tym samym, unormowanie to nie obejmuje swoim zakresem podnoszonych przez powódkę roszczeń, które wywodziła ona z przepisów o szkodzie (zob. literalne brzmienie pozwu). Faktem jest przy tym, że art. 554 k.c. ma zastosowanie także i w takim przypadku, jednakże wyłącznie w odniesieniu do roszczeń sprzedawcy o naprawienie szkody z tytułu niewykonania lub niewłaściwego wykonania zobowiązania przez kupującego (zob. ibidem; Wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 21 sierpnia 2014 r., sygn. akt I ACa 398/14, LEX nr 1544956). Sytuacja taka nie miała jednakże miejsca w przedmiotowym postępowaniu, albowiem jego przedmiotem było roszczenie z tytułu niewłaściwego wykonania umowy przez sprzedającego (art. 471 k.c.), co do którego należy stosować ogólny, 3 – letni terminu przedawnienia (art. 118 k.c.). Przyjmując, iż przesłanki warunkujące powstanie rzeczonego roszczenia (o czym szerzej w dalszej części uzasadnienia) wystąpił już w momencie dokonania pierwszej dostawy (pierwsza połowa 2016 r.), to wskazany wyżej termin, zgodnie z normą art. 120 § 1 k.c., upływał z końcem roku 2019 r., a więc po dacie wniesienia pozwu (listopad 2018 r.). W rzeczywistości jednak, mając na uwadze okoliczności niniejszej sprawy, w tym wykładnię dokonaną przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 22 listopada 2013 r., przedmiotowy bieg w ogóle się nie rozpoczął, albowiem powyższe ma miejsce dopiero od dnia wystąpienia szkody pozostającej w związku przyczynowym z tym zdarzeniem – art. 120 § 1 k.c. – a co w niniejszej sprawie nie miało miejsca (Uchwała SN z 22.11.2013 r., III CZP 72/13, LEX nr 1391775).

    Niezależnie od powyższego Sąd mając na względzie podnoszone przez pozwanego argumenty postanowił wyjaśnić, że nawet gdyby uznać, iż w niniejszej sprawie zastosowanie miał 2 – letni termin wynikający z umowy o dzieło, zarzut przedawnienia i w tym przypadku okazałby się bezzasadny. Zgodnie bowiem z normą art. 646 k.c., roszczenia wynikające z umowy o dzieło przedawniają się z upływem lat dwóch od dnia oddania dzieła, a jeżeli nie zostało oddane – od dnia, w którym zgodnie z treścią umowy miało być oddane. Przyjmując, że pozwany najwcześniejszej swoje zobowiązanie wykonał 12 października 2016 r. (mając na uwadze datę na protokole odbioru), tym samym ten właśnie dzień należy przyjmować jako początkowy dla biegu terminu przedawnienia. Faktem jest przy tym, na co wskazuje też strona pozwana, że na mocy ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, terminy ogólne przedawnienia uległy znacznemu skróceniu. Nadto, do art. 118 k.c. dodano zdanie drugie, które to dotyczy sposobu obliczania terminów wynoszących dwa lata lub więcej, albowiem w takim przypadku, zakończy ono bieg z upływem ostatniego dnia kalendarzowego danego roku. Co jednakże istotne dla praktyki obrotu, a tym samym niniejszej sprawy, kluczowe znaczenie mają jednakże przepisy przejściowe, odnoszące się do przedawnienia roszczeń powstałych przed wejściem w życie nowelizacji, tj. 9 lipca 2018 r. Co do zasady, takowe wierzytelności będą ulegać przedawnianiu według przepisów nowych (art. 5 ust. 1 nowelizacji), przy czym ustawodawca wprowadził w tym przedmiocie dwa wyjątki, które to odnoszą się do terminów skróconych oraz obowiązujących pomiędzy przedsiębiorcą, a konsumentem.

    Mając na uwadze powyższe Sąd doszedł do wniosku, że w przedmiotowej sprawie nie doszło do ziszczenia się przesłanek w przedmiocie wskazanych powyżej wyjątków od reguły wyrażonej w przepisach przejściowych. Terminy przedawnienia w przypadku umowy o dzieło nie uległy bowiem skróceniu, a ponadto nie mamy tu do czynienia ze zobowiązaniem konsument – przedsiębiorca. Skoro tak wskazania wymagało, że na mocy przepisów sprzed nowelizacji, 2 – letni termin przedawnienia faktycznie upływałby w październiku 2018 r., a tym samym już po wejściu nowych przepisów i tym samym uległ na ich podstawie stosownemu przedłużeniu do końca roku kalendarzowego. Skoro zatem powód wniósł przedmiotowy pozew 8 listopada 2018 r., termin o którym mowa powyżej został zachowany i o przedawnieniu nie mogło być mowy.

    Na uwzględnienie nie zasługiwał także zarzut braku legitymacji strony powodowej. Należało bowiem nadmienić, że posiadanie przez powoda zdolności sądowej i procesowej daje mu uprawnienie do bycia stroną (w szerokim rozumieniu) w postępowaniu sądowym. Obie zdolności, oceniane z punktu widzenia przepisów procesowych, pozwalają na stwierdzenie, że z ich udziałem może być prowadzone ważne postępowanie sądowe. Nie budziło wątpliwości, że tylko ze stosunku określonego przez prawo materialne płynie uprawnienie konkretnego podmiotu do występowania z konkretnym roszczeniem przeciwko innemu konkretnemu podmiotowi. To szczególne uprawnienie, oceniane z punktu widzenia prawa materialnego, nazywane jest legitymacją procesową. Jeśli zostanie wykazane, że strony są związane prawnomaterialnie z przedmiotem procesu, którym jest roszczenie procesowe, to zostanie wykazana legitymacja procesowa powoda i pozwanego.

    Mając na uwadze powyższe, a także bacząc na zakres żądania strony powodowej Sąd zważył, że przedmiotowy zarzut okazał się gołosłowny. Pozwany pominął bowiem, że dochodzone roszczenie powód wywodził z łączącej strony umowy sprzedaży bram wraz napędem i montażem tych elementów, przy czym fakt złączenia stron zobowiązaniem o tym charakterze pozostawał bezsporny. Wskazać zatem należało, że zbycie nieruchomości, w których zamontowano przedmiotowe urządzenia, w żaden sposób nie wpłynął na charakter węzła obligacyjnego łączącego strony przedmiotowego kontraktu, albowiem jak już podniesiono, to powód we własnym imieniu i na własny rachunek zakupił od pozwanego przedmiotowe urządzenia. Tym samym, abstrahując od okoliczności, że dochodzone roszczenia okazały się z innych przyczyn bezzasadne, Sąd doszedł do wniosku że powód jako strona zawartej z pozwanym umowy, dysponowała legitymacją do wytoczenia przedmiotowego powództwa stanowiącego roszczenie odszkodowawcze.

    Przechodząc natomiast do okoliczności stanowiących podstawę oddalenia powództwa, należało wskazać, iż związane one były z zagadnieniem niewykazania jego zasadności, a zwłaszcza występowania i wysokości szkody. W pierwszej kolejności podkreślenia wymagało, a o czym była już w niniejszym uzasadnieniu mowa, że sam powód dość niejednoznacznie, a wręcz chaotycznie podchodził do sposobu określenia swojego roszczenia, w tym jego wysokości. W treści pozwu wskazywał, iż stanowi ono szkodę, na którą składa się koszt doprowadzenia do stanu zgodności z przepisami prawa 20 zamontowanych przez pozwanego bram wraz z napędem elektrycznym (po 885,60 zł brutto każda). W kolejnym piśmie procesowym, strona powodowa odmiennie przedstawiła swoje żądanie wskazując, że domaga się naprawy uszczerbku majątkowego związanego z kwotą wydatkowaną na zakup i montaż co najmniej 12 nowych napędów wraz z ich podłączeniem, po stawce 1.439,00 zł każdy. Ostatecznie, w toku rozprawy w dniu 6 grudnia 2021 r. pełnomocnik powoda oświadczył, iż roszczenie dotyczy dwunastu bram z budynku nr (...) i wynika to z tego, że nie posiadają one tabliczek znamionowych. Innymi słowy, w toku prowadzonego postępowania powódka w sposób bardzo różny prezentowała swoje żądania, wskazując zasadniczo ich odmienne podstawy faktyczne i sposobu obliczenia. Już tylko z tego tytułu istnienie szkody, której naprawienia się domagała budziło zasadnicze wątpliwości Sądu.

    Nie ulegało wątpliwości, a co zostało już zasygnalizowane we wcześniejszych rozważaniach, iż podstawa prawna żądania powoda oparta była na podstawie art. 471 k.c. oraz 472 k.c. Zgodnie z pierwszym z rzeczonych przepisów dłużnik jest obowiązany do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Odszkodowanie za niewykonanie umowy dochodzone na podstawie art. 471 k.c. jest świadczeniem mającym powetować szkodę spowodowaną niewłaściwym działaniem lub zaniechaniem dłużnika. Jest to roszczenie o innym charakterze niż roszczenie o wykonanie umowy. Ma ono na celu wyrównanie uszczerbku wywołanego nieprawidłowym zachowaniem kontrahenta, a nie wymuszanie na nim zobowiązania zgodnie z treścią umowy. Odpowiedzialność kontraktowa znajduje zastosowanie w stosunkach między wierzycielem i dłużnikiem, którzy są stronami określonego stosunku zobowiązaniowego. W myśl zaś art. 472 k.c., jeżeli ze szczególnego przepisu ustawy albo z czynności prawnej nie wynika nic innego, dłużnik odpowiedzialny jest za niezachowanie należytej staranności.

    Podkreślić więc w świetle powyższego należało, iż odpowiedzialność kontraktowa dłużnika powstaje, jeżeli spełnione zostaną następujące przesłanki: 1) szkoda wierzyciela w postaci uszczerbku majątkowego; 2) szkoda musi być spowodowana niewykonaniem lub nienależycie wykonanym zobowiązaniem przez dłużnika, za który to ponosi odpowiedzialność; 3) istnienie związku przyczynowego między faktem nienależytego wykonania lub niewykonania zobowiązania a poniesioną szkodą.

    Warto również podkreślić, iż przepis art. 361 § 1 k.c. ustanawia przy tym regułę, zgodnie z którą zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W § 2 ustawodawca sprecyzował, że w powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Przepisy te wyrażają zasadę pełnego odszkodowania oraz normalnego związku przyczynowego.

    Z kolei przepis art. 363 § 1 k.c. przewiduje, że naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże, gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

    Istotnym w kontekście było również to, że w myśl ogólnych zasad procesowych, to na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia faktów uzasadniających jej roszczenie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 1997 r., sygn. II CKN 531/97, Lex nr 496544). Istota zasady dotycząca ciężaru dowodów sprowadza się do ryzyka poniesienia przez stronę ujemnych konsekwencji braku wywiązania się z powinności przedstawienia dowodów. Skutkiem braku wykazania przez stronę prawdziwości twierdzeń o faktach istotnych dla sprawy jest to, że twierdzenia takie zasadniczo nie będą mogły leżeć u podstaw sądowego rozstrzygnięcia. Strona, która nie udowodni przytoczonych twierdzeń, utraci korzyści, jakie uzyskałaby aktywnym działaniem. Samo twierdzenie strony nie jest dowodem, a twierdzenie dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności powinno być udowodnione przez stronę to twierdzenie zgłaszającą (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 28 sierpnia 2014 r., sygn. I ACa 286/14).

    Przechodząc do rozważań merytorycznych na wskazanymi wyżej przesłankami w kontekście okoliczności niniejszej sprawy należało w pierwszej kolejności odnieść się do kwestii najistotniejszej, a jednocześnie najbardziej spornej pomiędzy stronami, a związanej z nieprawidłowym wykonaniem umowy przez pozwanego. To, zgodnie ze stanowiskiem powoda, przejawiać się miało w niedostarczeniu właściwych atestów, certyfikatów zgodności na wytworzony przez pozwanego zestaw, składający się z bramy ręcznej oraz napędu elektrycznego – pochodzących od różnych producentów. Co istotne, sam fakt braku dostarczenia takowego nie był w sprawie spornym – kwestionowanym był bowiem sam obowiązek w tym przedmiocie, albowiem pozwany stał na stanowisku, iż nie leżało to w zakresie jego zobowiązania. Przedmiotowe stanowisko w ocenie Sądu nie znajdowało jednak podstaw prawnych. Jak ustalono, w okolicznościach niniejszej sprawy, z uwagi na zmianę zakresu zamówienia, doszło do połączenia dwóch odrębnych mechanizmów, posiadających własne certyfikaty, w jeden, funkcjonujący jako całość. Inaczej mówiąc, w wyniku działań pozwanego, przeznaczone do mechanicznego otwierania bramy po ich podłączeniu do silników, uległy przekształceniu w urządzenia sterowane mechaniczne. Powyższe, wbrew wskazaniom pozwanego, doprowadziło do powstania nowego urządzenia – powyżej wskazane elementy stanowią bowiem dwa typy wyrobów, do których to niezbędne jest przeprowadzenie badania w celu znakowania CE i wystawienie Deklaracji Właściwości Użytkowych (DWU).

    Podkreślenia wymagało, iż we wskazanym powyżej zakresie zastosowanie znajdzie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) Nr 305/2011 z dnia 9 marca 2011 r., ustanawiające zharmonizowane warunki wprowadzenia do obrotu wyrobów budowlanych i uchylające Dyrektywę Rady 89/106/EWG, a nie jak podnosiła strona pozwana tzw. dyrektywa maszynowa – Dyrektywa 2006/42/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 17 maja 2006 r. w sprawie maszyn, zmieniająca dyrektywę 95/16/WE (przekształcenie) (Dz. U. UE. L. z 2006 r. Nr 157, str. 24 z późn. zm.). Nadto właściwe normy zostały przetransponowane do ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o wyrobach budowlanych (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 1213 ze zm.), która w wielu swoich zapisach wyraźnie odsyła do w/w rozporządzenia nr 305/2011. Jak wynika z tegoż aktu, „wyrób budowlany” oznacza każdy wyrób lub zestaw wyprodukowany i wprowadzony do obrotu w celu trwałego wbudowania w obiektach budowlanych lub ich częściach, którego właściwości wpływają na właściwości użytkowe obiektów budowlanych w stosunku do podstawowych wymagań dotyczących obiektów budowlanych (art. 2 pkt 1). Zgodnie zaś z art. 2 pkt 2 „zestaw" oznacza wyrób budowlany wprowadzony do obrotu przez jednego producenta jako zestaw co najmniej dwóch odrębnych składników, które muszą zostać połączone, aby mogły zostać włączone w obiektach budowlanych. W świetle powyższego przedmiotowe definicja nie ograniczają się do tego, aby przedmiotowy wyrób mógł zostać stworzony czy wprowadzony do handlu jedynie przez producenta jego poszczególnych komponentów. Tym samym, nie znajdują uzasadnienia podnoszone przez pozwanego twierdzenia, że to właśnie producent bramy oraz napędu był zobligowanym do wydania stosowanych certyfikatów. To bowiem działania sprzedającego, działającego przecież jako profesjonalista, doprowadziły to powstania nowego wyrobu budowalnego w postaci bramy zasilanej napędem elektrycznym i wprowadzenia go do obrotu (sprzedaży i zamontowania na budowie prowadzonej przez powoda) i tym samym na nim spoczywał w ocenie Sądu obowiązek dysponowania stosowanym certyfikatem na tak skonstruowany produkt. O ile bowiem wykonywanie czynności polegających na łączeniu produktów pochodzących od różnych producentów na użytek własny jest powszechną praktyką i nie wymaga dokonywania oceny zgodności parametrów tak skonstruowanego urządzenia z odpowiednimi normami, o tyle dokonanie identycznej czynności w ramach obrotu profesjonalnego wymaga przedstawienia dokumentacji gwarantującej, iż takowe połączenie spełnia określone wymagania budowlane. Za niewystarczające należało uznać dysponowanie wyłącznie certyfikatami na poszczególne elementy urządzenia – te bowiem dotyczą ich funkcjonowania jako jednostki, zaś nie jest rzeczą pewną, iż powyższe zostaną spełnione w przypadku ich połączenia z innym elementem. W przypadku bram i napędu możliwy jest chociażby wskazanie, iż koniecznym jest ocena czy dany napęd zapewni przede wszystkim odpowiednie bezpieczeństwo użytkowania – nie tylko czy zdoła podnieść wrota, ale również je utrzymać w odpowiedniej pozycji, w sposób bezpieczny dla użytkownika, którym jest osoba trzecia w stosunku do dokonującego połączenia. W myśl bowiem art. 4 ustawy o wyrobach budowlanych wyrób budowlany może być wprowadzony do obrotu lub udostępniany na rynku krajowym, jeżeli nadaje się do stosowania przy wykonywaniu robót budowlanych, w zakresie odpowiadającym jego właściwościom użytkowym i zamierzonemu zastosowaniu co oznacza, że jego właściwości użytkowe umożliwiają prawidłowo zaprojektowanym i wykonanym obiektom budowlanym, w których ma on być zastosowany w sposób trwały, spełnienie podstawowych wymagań, o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane.

    W świetle powyższego, w ocenie Sądu, pozwany, nie dostarczając stronie powodowej deklaracji właściwości użytkowych na tak skonstruowane przez niego zestawy urządzeń, jako profesjonalista dopuścił się do naruszenia obowiązków wynikających z umowy, w tym wykonania jej w sposób pełny i prawidłowy.

    Na marginesie Sąd wskazuje, że w ten sposób nie można było zakwalifikować jako nieprawidłowości okoliczności braku tabliczek znamionowych na niektórych z dostarczonych i zamontowanych przez pozwanego elementów. Przede wszystkim, brak było dowodu potwierdzającego okoliczność, iż na dzień wydania rzeczony brak faktycznie występował. Poza tym powód dokonał odbioru prac, co rodzi domniemanie, że wszystkie elementy zobowiązania zostały spełnione. Poza tym należało mieć bowiem na względzie, iż wskazane oznaczenia zostały umieszczone na zewnętrznych częściach urządzeń, a tym samym dostrzeżenie ich braku i odpowiednie odnotowanie tej okoliczności nie powinno nastręczać trudności. Powód odebrał jednakże zamontowane bramy bez zastrzeżeń czy uwag, a zatem Sąd doszedł do wniosku, iż elementy te odpowiadały złożonemu przez nią zamówieniu i nie były opatrzone jakimikolwiek brakami.

    Drugim z elementów wskazanych w art. 471 k.c. była kwestia wystąpienia szkody w majątku wierzyciela i jej wysokości. Powód, co zostało już wyżej wskazane, wywodził powyższe początkowo w konieczności poniesienia przez niego kosztów certyfikacji każdej z bram (20 szt.), by następnie wskazać na konieczność wydatkowania kwoty na zakup i montaż co najmniej 12 nowych napędów wraz z ich podłączeniem. W ocenie Sądu w okolicznościach niniejszej sprawy nie sposób było mówić o wykazaniu istnienia przez powoda rzeczonej przesłanki.

    W tym kontekście należało w pierwszej kolejności zauważyć, że zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie zarysowały się różne stanowiska dotyczące zagadnienia kwalifikacji obciążenia pasywami jako szkody w rozumieniu art. 361 § 1 KC. W tej kwestii prezentowane są trzy poglądy. Według pierwszego, samo powstanie lub zwiększenie się pasywów, niezależnie od ich wymagalności, pociąga za sobą obowiązek odszkodowawczy. Uszczerbek majątkowy pojawia się i istnieje już w chwili, kiedy za sprawą dłużnika odpowiedzialnego za zdarzenie szkodzące w sferze interesów poszkodowanego pojawią się nowe, wcześniej nie istniejące zobowiązania, albo te, które istniały, ulegają zwiększeniu. Natomiast to, czy poszkodowany wypełni wspomniane zobowiązania, a jeśli tak, to kiedy, nie powinno mieć dla dłużnika odszkodowawczego żadnego znaczenia (zob. K. Zagrobelny, Glosa do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2008 r., III CZP 62/08, OSP 2010/12/126). Zgodnie z drugim poglądem, pasywa stanowią szkodę wtedy, gdy są wymagalne bądź stwierdzone prawomocnym wyrokiem. Samo bowiem zaciągnięcie zobowiązania i powstanie długu oznacza „zarezerwowanie” w majątku dłużnika określonych aktywów na poczet świadczenia, którego spełnienie staje się bezwzględnie konieczne w terminie wymagalności. Dynamika szkody implikuje przyjęcie założenia, że jej wymiar może ulegać różnym zmianom, zasadne jest więc wzięcie pod uwagę całości sytuacji ekonomicznej poszkodowanego, która przejawia się także w obciążeniu stanu czynnego majątku (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2008 r., III CZP 62/08, OSNC 2009/7-8/106; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2014 r., III CSK 245/14). Według zaś trzeciego, najbardziej rygorystycznego, pasywa stanowią szkodę tylko wówczas, gdy doszło do ich umorzenia w drodze wykonania zobowiązania. Wtedy jednak chodzi w rzeczywistości o utratę aktywów. Jeżeli zaś pasywa, choćby wymagalne, nie zostały jeszcze zrealizowane, nie należy zasądzać tytułem odszkodowania kwot, na które opiewają (zob. M. Kaliński, Glosa do uchwały SN z dnia 10 lipca 2008 III CZP 62/08, PiP 2009/10/131-137; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2015 r., II CNP 38/14).

    Sąd Rejonowy, w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę, przychyla się do drugiego z wymienionych poglądów, z tym jednak zastrzeżeniem, że do przyjęcia indemnizacji szkody w postaci pasywów, konieczne jest stwierdzenie, że w chwili orzekania są one pewne (tak co do zasady, jak i wysokości), a nadto wymagalne. Mający to na uwadze Sąd doszedł do wniosku, że w niniejszej sprawie wspomniane przesłanki nie ziściły się, albowiem po stronie powoda nie doszło de facto do powstania jakiejkolwiek szkody.

    Po pierwsze powód nie wykazał, iż faktycznie poniósł jakąkolwiek kwotę na poczet realizacji czynności w przedmiocie bądź certyfikacji urządzeń bądź nabycia nowych w miejsce tych, które zamontował pozwany. W tym zakresie nie tylko brak było jakichkolwiek dowodów, ale również twierdzeń, które i tak nie byłyby wystarczającego jako podstawa ustaleń w tym przedmiocie. Powód poprzestał w zasadzie wyłącznie na odnoszeniu się do bliżej niesprecyzowanego obowiązku, który miałby powstać bądź nawet istnieć po jego stronie w okolicznościach, które w żaden sposób nie zostały określone. Powyższe w żaden sposób nie mogło zostać uznane za wykazanie, iż po jego stronie doszło do powstania szkody w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. w zw. z art. 471 k.c. Bacząc na przytoczone powyżej koncepcje szkody zważyć należało, że w związku z niewydaniem przez pozwanego certyfikatów, po stronie powodowej nie powstały zasadniczo żadne pasywa, które mogłyby ulegać indemnizacji. Po drugie nie można było stracić z pola widzenia faktu, iż na powodzie, który również występował w przedmiotowym postępowaniu jako przedsiębiorca, ciążył obowiązek należytego zabezpieczenia swoich roszczeń. Skoro tak, niezrozumiałym było postępowanie, w którym pomimo nieotrzymania certyfikatów, powód odebrał wykonane przez pozwanego prace montażowe bez jakichkolwiek zastrzeżeń, a o wydanie przedmiotowych dokumentów ubiegał się dopiero pod koniec 2017 r. bądź w 2018 r., nie skorzystawszy uprzednio z przysługujących mu uprawnień rękojmianych. Taka postawa budziła bowiem uzasadnione wątpliwości co do rzeczywistych intencji powoda, które podważa również fakt, iż w odpowiedzi na sprzeciw, dla poparcia podnoszonych roszczeń przedstawił, odmiennie niż w pozwie argumenty. Innymi słowy, strona powodowa już w toku postępowania zmodyfikowała niejako swoje twierdzenia podnosząc, że pozwany wykonał ok. 12, a nie 20 urządzeń, a koszt wymiany jednego z nich (a już nie uzyskaniu atestu) miał opiewać na kwotę 1.439,00 zł. Po trzecie – powód w żaden sposób nie wykazał, iż w związku ze sprzedażą nieruchomości, w tym bram z napędem nieposiadających wspólnej deklaracji właściwości użytkowych, był zmuszony np. do obniżenia ceny czy też jakichkolwiek dodatkowych świadczeń na rzecz nabywców, co mogłoby prowadzić do przyjęcia wystąpienia szkody, w postaci utraconego dochodu. Brak w aktach sprawy dowodu na jakiekolwiek czynności w tym przedmiocie, w tym kwestionowanie prawidłowości tak zamontowanego urządzenia. W ocenie Sądu dopiero w przypadku gdyby to strona powodowa została zwrotnie obciążona wynikającymi z tego tytułu należnościami można by hipotetycznie przyjąć, że po jej stronie doszło do powstania wymagalnych pasywów. Taka sytuacja nie została w żaden sposób wykazana w toku niniejszej sprawy. Innymi słowy, powód, na którym spoczywał w tym zakresie ciężar dowodowy nie wykazał, aby w związku z brakiem certyfikatu wystawionego na całe urządzenie (brama i napęd) doznała jakiejkolwiek, podlegającej naprawie szkody.

    Jedynie dla porządku należało wskazać, iż brak wykazania szkody prowadził do nieistnienia jakiegokolwiek związku przyczynowego pomiędzy częściowo nieprawidłowo wykonanym zobowiązaniem pozwanego, a szkodą.

    W świetle powyższego, w ocenie Sądu powód nie zdołał wykazania podstaw zgłoszonego roszczenia – w szczególności brak było dowodów, iż po jego stronie wystąpiła jakakolwiek szkoda. W tym stanie rzeczy, Sąd na podstawie art. 471 k.c. a contrario w zw. z art. 6 k.c. oddalił powództwo w całości, czemu dał wyraz w pkt I sentencji wyroku.

    O kosztach procesu Sąd orzekł na mocy art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c., a więc zgodnie z zasadą odpowiedzialności stron za jego wynik. Przegrywający sprawę powód powinien zwrócić pozwanemu wszystkie koszty, które zostały przez niego poniesione w toku niniejszego postępowania, związane nie tylko z głównym przedmiotem sporu, ale także w zakresie zagadnień wpadkowych. Na kwotę kosztów procesu składało się więc 3.617 zł tytułem koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu głównym (§ 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radcowskie; Dz. U. 2018.265 w zw. z art. 99 k.p.c.) wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa, kwota 120 zł z tytułu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu w przedmiocie skargi na postanowienie Referendarza sądowego w przedmiocie nadania klauzuli wykonalności (§ 10 ust. 1 pkt 1 w/w rozporządzenia, stosowany odpowiednio), 60 zł tytułem opłaty od zażalenia na postanowienie w przedmiocie odrzucenia sprzeciwu z dnia 9.07.2019 r., 900 zł tytułem koszów zastępstwa w postępowaniu w przedmiocie zażalenia na w/w postanowienie w przedmiocie odrzucenia sprzeciwu z dnia 14 września 2020 r. (§ 10 ust. 1 pkt 1 w/w rozporządzenia), 200 zł tytułem opłaty od zażalenia na drugie postanowienie w przedmiocie odrzucenia sprzeciwu, 900 zł tytułem koszów zastępstwa w postępowaniu w przedmiocie zażalenia na w/w drugie postanowienie w przedmiocie odrzucenia sprzeciwu (§ 10 ust. 1 pkt 1 w/w rozporządzenia), 900 zł tytułem koszów zastępstwa w postępowaniu w przedmiocie zażalenia na trzecie postanowienie w przedmiocie odrzucenia sprzeciwu z dnia 3 marca 2021 r. (§ 10 ust. 1 pkt 1 w/w rozporządzenia). Łącznie całość kosztów wyniosła 6.727 zł o czym orzeczono w punkcie II wyroku.

    W punkcie III sentencji wyroku, na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2010 r. Nr 90, poz. 594 – tekst jedn. ze zm.) w związku ze zwrotem ¾ opłaty sądowej od pozwu (z uwagi na przedwczesne uprawomocnienie nakazu zapłaty) zasądzono od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy nieuiszczone koszty sądowe w kwocie 225 zł.

    W sprawie nie został przeprowadzony dowód z opinii biegłego. Tym samym w pkt IV sentencji wyroku na podstawie art. 84 ust. 2 w zw. z art. 80 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. 2016.623 t.j.) Sąd zwrócił stronie powodowej 1.000 zł tytułem niewykorzystanej zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego.

    Sędzia Przemysław Kociński


    Dodano:  ,  Opublikował(a):  Beata Trojan
    Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Bydgoszczy
    Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Przemysław Kociński,  Przemysław Kociński
    Data wytworzenia informacji: