VIII GC 1075/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Bydgoszczy z 2022-01-31
Sygn. akt VIII GC 1075/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 31 stycznia 2022 roku
Sąd Rejonowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy
w składzie następującym:
Przewodniczący Sędzia Przemysław Kociński
Protokolant st. sekretarz sądowy Dorota Dąbrowska
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 17 stycznia 2022 roku w Bydgoszczy
w postępowaniu gospodarczym
sprawy z powództwa (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółki komandytowej z siedzibą w B.
przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G.
o zapłatę
I. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 45.000,00 zł (czterdzieści pięć tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 stycznia 2019 r. do dnia zapłaty,
II. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.867,00 zł (pięć tysięcy osiemset sześćdziesiąt siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu, wraz z odsetkami, w wysokości ustawowych odsetek za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się postanowienia o kosztach zawartego w niniejszym wyroku do dnia zapłaty,
III. zasądza od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 264,10 zł (dwieście sześćdziesiąt cztery złote dziesięć groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
Sędzia Przemysław Kociński
Sygn. akt VIII GC 1075/21
UZASADNIENIE
Powód (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa z siedzibą w B. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. kwoty 45.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 stycznia 2019 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.
W uzasadnieniu powód podniósł, że zawarł z pozwanym umowę podwykonawczą nr (...). Na mocy tej umowy pozwany zobowiązany był do kompleksowego wykonania posadzki przemysłowej w garażach w ramach realizacji inwestycji polegającej na budowie budynków mieszkalnych wielorodzinnych przy ul. (...) we W.. Prace miały zostać wykonane za wynagrodzeniem ryczałtowym w wysokości 225.000,00 zł w terminie do dnia 13 października 2017 r. Powód wyjaśnił, że pozwany krótko po podpisaniu umowy zażądał podwyższenia swojego wynagrodzenia o 25.000,00 zł, argumentując to tym, że nie doszacował wartości prac, które będzie musiał wykonać. Ze względu na dobrą współprace oraz konieczność jak najszybszego wykonania prac wyrażona została zgoda na powyższe. Pozwany następnie wszedł na budowę, po czym oświadczył, że żąda podwyższenia wynagrodzenia za całość zadania do kwoty 338.706,00 zł, jednocześnie informując, że brak akceptacji zaktualizowanej oferty będzie skutkować zejściem z budowy. Powód nie zaakceptował rzeczonej oferty w związku z czym strona przeciwna odstąpiła od wykonywania prac. Powyższe skutkowało koniecznością odstąpienia od umowy podwykonawczej na podstawie § 18 ust. 2 lit e, f, j oraz i warunków ogólnych umowy podwykonawczej. Wobec faktu, że odstąpienie od umowy nastąpiło z przyczyn lezących po stronie podwykonawcy, powód działając w oparciu o zapis § 18 ust. 8 warunków umowy obciążył pozwanego karą umowną w wysokości 20% wynagrodzenia netto.
Referendarz Sądowy w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy, VIII Wydział Gospodarczy w dniu 19 grudnia 2020 r. wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym zgodny z żądaniem pozwu (sygn. akt VIII GNc 6678/20).
W sprzeciwie od powyższego orzeczenia pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.
W uzasadnieniu sprzeciwu pozwany zarzucił, że zakres faktycznie zleconych prac odbiegał od tego jaki został ustalony pierwotnie, a ten obejmował rozłożenie jako uzbrojenie pod beton – dwóch warstw siatek stalowych na wytyczonym podłożu, natomiast powód zażądał wykonania zbrojenia podłoża jako kręconego z ubiglami po obwodzie. W tej sytuacji pozwany podjął decyzję o zejściu z obszaru robót z dniem 20 lipca 2017 r. do czasu ustaleń z powodem warunków kontynuacji robót. W konsekwencji ustalono wzrost wynagrodzenia o kwotę 25.000,00 zł, lecz po powrocie na plac budowy, w dniu 24 lipca 2017 r., powód miał oświadczyć, że rezygnuje z usług pozwanego z uwagi na zaangażowanie w jego miejsce nowego podwykonawcy. Prócz powyższego podniesiony został również zarzut przedawnienia roszczeń powoda.
W kolejnych pismach procesowych pozwany podtrzymał zajęte w sprawie stanowisko, z tym zastrzeżeniem, że wskazał, iż oferta z dnia 11 sierpnia 2017 r. nie dotyczyła obszaru objętego niniejszym postępowaniem. Wniósł również o miarkowanie nałożonej przez powoda kary umownej powołując się na niewykazanie szkody po stronie powoda oraz brak jego winy w odstąpieniu od umowy.
Sąd ustalił, co następuje:
W dniu 3 lipca 2017 r. powód (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa z siedzibą w B. zawarł z pozwanym (...) Spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. umowę podwykonawczą nr (...).
Na podstawie rzeczonej umowy pozwany zobowiązany był do kompleksowego wykonania posadzki przemysłowej w garażach budynków (...).
Wykonanie posadzek obejmowało oczyszczenie i zagruntowanie podłoży, ułożenie foli budowlanej jako warstwy poślizgowej, ułożenie pianki o grubości 1 cm obwodowo, ułożenie zbrojenia i siatek zbrojeniowych (...) dołem i górą, ułożenie kątowników w bramach i studzienkach, ułożenie elementów uszczelniających według projektów białej wanny zgodnie z technologią i wytycznymi dostawcy systemu, ułożenie odwodnienia liniowego, wykonanie posadzki betonowej według technologii białej wanny zgodnie z technologią i wytycznymi dostawcy systemu, wypełnienia dylatacji masą uszczelniającą.
Strony wskazały, iż przedmiot umowy powinien zostać wykonany na podstawie przekazanej podwykonawcy przez wykonawcę dokumentacji projektowej, która stanowiła załącznik nr (...), specyfikacji istotnych warunków zamówienia wydanej przez zamawiającego na etapie przetargowym wraz z pytaniami oferentów i odpowiedziami zamawiającego, wymagań inwestora, opisu przedmiotu zamówienia, przeprowadzonej wizji lokalnej na terenie budowy, warunków technicznych wykonania i odbioru robót, przepisów i wymogów technicznych, warunków bezpieczeństwa i higieny pracy, przeciwpożarowych, ochrony środowiska, aktualnych przepisów prawa budowlanego, uznanych zasad sztuki i techniki budowlanej, przewidywanej funkcji przedmiotu umowy z uwzględnieniem miejsca i warunków prowadzenia robót, obowiązujących przepisów prawa.
Termin zakończenia prac określono na 13 października 2017 r.
W ramach przedmiotowej umowy strony uzgodniły również możliwość zastosowania szeregu kar umownych, w tym za odstąpienie od umowy przez wykonawcę z przyczyn leżących po stronie podwykonawcy w wysokości 20% wynagrodzenia brutto.
Strony ustaliły, iż łączna ryczałtowa wartość robót podwykonawczych wynosić będzie 225.000,00 zł netto. Wskazano, iż wynagrodzenie ryczałtowe pokrywa wartość wszystkich robót niezbędnych do wykonania przedmiotu umowy, a w tym wszystkie koszty bezpośrednie i pośrednie, jakie poniesie podwykonawca w związku z wykonywaniem robót, a w szczególności zaś roboty i świadczenia komplementarnie związane z realizacją przedmiotu umowy. Biorąc pod uwagę powyższe uzgodniono, że podwykonawca nie będzie wnosił roszczeń do wykonawcy o podwyższenie wynagrodzenia ryczałtowego.
Cena jednostkowa wykonania posadzek przemysłowych została ustalona na poziomie 37,37 zł za m 2.
Strony ustaliły możliwość odstąpienia od umowy przez wykonawcę w ściśle określonych okolicznościach, w tym m.in., jeżeli:
- -
-
podwykonawca przerwał realizację prac i przerwa ta trwa dłużej niż 7 dni (§ 18 ust. 2 lit. e),
- -
-
podwykonawca nie wykonuje robót zgodnie z umową lub też nienależycie wykonuje swoje zobowiązania umowne (§ 18 ust. 2 lit. f),
- -
-
tempo prac podwykonawcy jest zbyt powolne, po zastosowaniu środków zaradczych, o których mowa w § 4 ust. 6 umowy (§ 18 ust. 2 lit. j),
- -
-
podwykonawca opóźnia się o 14 dni w stosunku do terminów pośrednich, terminu zakończenia lub terminów określonych w zaakceptowanym przez wykonawcę harmonogramie robót podwykonawczych (§ 18 ust. 2 lit. l).
Wskazano, iż w wypadku odstąpienia przez wykonawcę od umowy powykonawczej z przyczyn leżących po stronie podwykonawcy (…), podwykonawca będzie zobowiązany do zapłacenia na rzecz wykonawcy, bez szkody dla innych uprawnień wykonawcy wynikających z umowy podwykonawczej oraz innych przepisów prawa, kary umownej przewidzianej w Szczególnych warunkach umowy (§ 18 ust. 8).
W treści kontraktu zawarto również zastrzeżenie, że zmiana umowy wymaga formy pisemnej pod rygorem nieważności.
S. S., będący pełnomocnikiem pozwanego w toku negocjacji oraz zawierania rzeczonej umowy, w treści umowy złożył oświadczenie w imieniu (...) Sp. z o.o., że zapoznał się z dokumentacją i nie wnosi do niej zastrzeżeń oraz sprawdził przy dołożeniu należytej staranności możliwe warunki lokalne dotyczące terenu robót, zapoznał się z badaniami gruntowymi, zweryfikował warunki pracy na budowie w sposób zapewniający prawidłową ocenę zakresu robót niezbędnych do wykonania przedmiotu umowy.
Dowód: umowa podwykonawcza nr (...) warunki szczególne wraz z załącznikami– k. 37-68, umowa podwykonawcza – warunki ogólne – 69-109 akt, pełnomocnictwa – k. 108-110, zeznania świadków: A. M. (1) – protokół elektroniczny – k. 396 akt, S. S. – protokół elektroniczny – k. 442
Reprezentujący pozwanego S. S. jak również osoby odpowiedzialne za reprezentację (...) Sp. z o.o., na etapie negocjacji oraz zawierania umowy nie mieli wątpliwości co do charakteru czy zakresu prac, które miały w ich ocenie mieć charakter standardowy.
Dowód: zeznania świadka S. S. – protokół elektroniczny – k. 442 akt, przesłuchanie reprezentanta pozwanego – protokół elektroniczny – k. 456 akt,
Zgodnie z praktyką przyjęta u powoda, przed podpisaniem umowy podwykonawczej, do kontrahenta przesyłana jest pełna dokumentacja drogą mailową, następnie podwykonawcy zapraszani są na teren budowy w celu odbycia wizji lokalnej i spisywany jest protokół z negocjacji.
Dowód: zeznania świadków: M. Ś. – protokół elektroniczny – k. 396 akt, P. P. – protokół elektroniczny – k. 442 akt.
Pracownicy pozwanego, pod kierownictwem K. C., stawili się na budowie w terminie wynikającym harmonogramu prac określonego w treści umowy. Przed rozpoczęciem umówionych prac otrzymali dokumentacją szczegółową zbrojenia posadzki, z treści której wynikało, iż z uwagi na polecenia wydane przez inspektora nadzoru posadzka ma zostać podzielona na pola, zaś każde z pól ma być zamykane ubiglami, ubigle miały być kręcone po skosie, nadto miało zostać zastosowane uszczelnienie dookoła ścian.
Dowód : zeznania świadków: A. M. (1) – protokół elektroniczny – k. 396 akt, K. G. – protokół elektroniczny – k. 442 akt, przesłuchanie reprezentanta pozwanego – protokół elektroniczny – k. 456 akt,
W związku z powyższym przedstawiciele pozwanego K. C. oraz J. S. w dzień rozpoczęcia prac zgłosili swoje zastrzeżenia co do charakteru i ilości czynności, które podwykonawca miał wykonać w ramach wykonania posadzek. Podnosili, iż powoduje to znaczne zwiększenie czasu wykonania i przez to wpływa na koszt prac, który przekracza początkowo przez nich przewidywany. W związku z tym prowadzili oni rozmowy z przedstawicielem powoda – P. P., który pełnił rolę dyrektora realizacji, na temat możliwości podwyższenia uzgodnionego wynagrodzenia.
Dowód : zeznania świadka J. S. – protokół elektroniczny – k. 442 akt, przesłuchanie reprezentanta pozwanego – protokół elektroniczny – k. 456 akt,
Pracownicy pozwanego, pomimo prowadzonych rozmów stron, wykonywali prace zbrojeniowe przy posadzkach zgodnie z wytycznymi przedstawionymi przez powoda.
Dowód : zeznania świadków: J. S. – protokół elektroniczny – k. 442 akt, K. G. – protokół elektroniczny k. 442 akt, przesłuchanie reprezentanta pozwanego – protokół elektroniczny – k. 456 akt,
W piątek 21 lipca 2017 r. w wiadomości mailowej P. P. potwierdził uzgodnienie w przedmiocie wzrostu wynagrodzenia pozwanego o kwotę 25.000 zł. Jednocześnie poprosił o przesłanie potwierdzenia wejścia w poniedziałek rano.
W odpowiedzi, tego samego dnia, S. S. potwierdził wejście na budowę w poniedziałek 24 lipca 2017 r.
Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: korespondencja elektroniczna – k. 113 i 117-118 akt.
Pracownicy pozwanego stawili się ponownie na budowie w poniedziałek 24 lipca 2017 r. i kontynuował prace przez 2-3 dni. Następnie pozwany zaprzestał wykonywania prac podnosząc, iż mu się to nie opłaca.
Dowód : zeznania świadka M. Ś. – protokół elektroniczny – k. 396 akt.
Przedstawiciele powoda próbowali kontaktować się telefonicznie z przedstawicielami pozwanego celem wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Jednocześnie wzywali (...) Sp. z o.o. do kontynuowania rozpoczętych prac. W trakcie rozmówi przedstawiciele pozwanego wskazywali, iż chcą zwiększenia ilości godzin i zwiększenia stawki jednostkowej.
Dowód : zeznania świadka M. Ś. – protokół elektroniczny – k. 396 akt
W dniu 11 sierpnia 2017 r. S. S. przesłał powodowi za pośrednictwem wiadomości mailowej sporządzoną przez siebie zaktualizowaną ofertę na wykonanie prac w postaci kompleksowego wykonania posadzek parkingowych utwardzonych. W treści przedmiotowej oferty wskazano, iż dotyczy ona zespołu budynków mieszkalnych przy ul. (...). Łączna wartość wykonania posadzek została określona na kwotę 336.250,80 zł netto, przy przyjęciu ceny jednostkowej za 1m 2 prac w kwocie 55,80 zł netto. Powyższa oferta uwzględniała obmiar robót na poziomie około 6.026 m 2.
Dowód : korespondencja elektroniczna – k. 122 akt, oferta – k. 124-125 akt
M. Ś. zlecił przeprowadzenie analizy nowej oferty pozwanego pod kątem jej opłacalności. Stwierdzono różnice pomiędzy umową, a zaktualizowaną ofertą na poziomie 113.706,00 zł oraz ustalono, iż wartość ewentualnej kary umownej, która przysługiwałaby powodowi za odstąpienie od umowy, wynosiłaby 48.600 zł brutto. W konsekwencji uznano, iż należy znaleźć innego podwykonawcę w miejsce pozwanego.
Dowód: korespondencja elektroniczna – k. 121-123 i 132-133 akt, zeznania świadka M. Ś. – protokół elektroniczny – k. 396 akt.
W dniu 15 września 2017 r. powód zawarł z E. M., prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą (...), umowę podwykonawczą nr (...), na mocy której powierzył jej jako podwykonawcy zastępczemu realizację prac na koszt i ryzyko pozwanego. Przedmiotem umowy było kompleksowe wykonanie posadzki przemysłowej w garażu dla zakresu budynków (...).
Strony ustaliły maksymalne wynagrodzenie obmiarowe (szacunkowe) w oparciu o niezmienne ceny jednostkowe i szacunkowe ilości na kwotę 275.000,00 zł netto. Ostateczne rozliczenie miał nastąpić na podstawie kalkulacji powykonawczej w oparciu o obmiar powykonawczy oraz niezmienne ceny jednostkowe.
Cena jednostkowa wykonania posadzek przemysłowych została ustalona na poziomie 46,13 zł za m 2.
Termin rozpoczęcia określono na dzień 15 września 2017 r., zaś termin zakończenia na 30 listopada 2017 r.
Wykonanie posadzek obejmowało oczyszczenie i zagruntowanie podłoży, ułożenie foli budowlanej jako warstwy poślizgowej, ułożenie pianki o grubości 1 cm obwodowo, ułożenie zbrojenia i siatek zbrojeniowych (...) dołem i górą, ułożenie kątowników w bramach i studzienkach, ułożenie elementów uszczelniających według projektów białej wanny zgodnie z technologią i wytycznymi dostawcy systemu, ułożenie odwodnienia liniowego, wykonanie posadzki betonowej według technologii białej wanny zgodnie z technologią i wytycznymi dostawcy systemu, wypełnienia dylatacji masą uszczelniającą.
Dowód: warunki dla podwykonawców – k. 270-283 akt, umowa podwykonawcza – k. 320-342 akt, zeznania świadka M. Ś. – protokół elektroniczny – k. 396 akt,
Powód uiścił na rzecz E. M., prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą (...), z tytułu wykonania posadzek przemysłowych, wynagrodzenie w łącznej kwocie 268.045,75 zł brutto.
Dowód: faktury VAT – k. 413-415 akt.
Pismem z dnia 20 września 2017 r. powód złożył pozwanemu oświadczenie o odstąpieniu od umowy podwykonawczej nr (...) z dnia 3 lipca 2017 r. Jako podstawę prawną oświadczenia podano § 18 ust. 2 lit. e, f, j i l warunków ogólnych umowy podwykonawczej. Nadto wskazano, iż oświadczenie ma skutek ex nunc i dotyczy tej części robót budowlanych, które nie zostały wykonane do dnia jego złożenia. Jednocześnie wyznaczono termin sporządzenie protokołu inwentaryzacyjnego.
Powyższe pismo przesłano na adres email (...)
Dowód: oświadczenie o odstąpieniu od umowy wraz z pełnomocnictwem – k. 134 - 136 akt, zeznania świadka M. Ś. – protokół elektroniczny – k. 396 akt.
W dniu 7 stycznia 2019 r. powód wystawił w stosunku do pozwanego notę obciążeniową na kwotę 45.000,00 zł tytułem kary umownej za odstąpienie od umowy z winy pozwanego, naliczonej na podstawie § 18 umowy podwykonawczej, stanowiącej 20% wynagrodzenia ustalonego w umowie. Termin płatności został określony na dzień 14 stycznia 2019 r.
Powyższa została przesłana do pozwanego w dniu 8 stycznia 2019 r.
Dowód : nota obciążeniowa wraz z potwierdzeniem nadania – k. 137-143 akt.
Wobec opóźnień spowodowanych odstąpieniem od prac przez pozwanego, inwestor stracił zaufanie do powoda, co wiązało się z brakiem kolejnych zleceń z jego strony.
Powód zmuszony był nadto udzielić inwestorowi rabatu w wysokości ok. 500.000,00 zł, który to przybrał formę wykonania prac dodatkowych. Powyższe było ściśle powiązane m.in. z problemami związanymi z podwykonawcami.
Dowód : zeznania świadka M. Ś. – protokół elektroniczny – k. 396 akt.
Pismem z dnia 6 października 2020 r. pełnomocnik powoda wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 45.000,00 zł wynikającej z noty obciążeniowej nr (...) z dnia 7 stycznia 2019 r. wystawionej w związku z odstąpieniem od umowy nr (...).
Powyższe zostało odebrane przez pozwanego w dniu 12 października 2020 r.
Dowód: wezwanie do zapłaty wraz z potwierdzeniem odbioru– k. 144-148 akt
Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie szeregu przedstawionych przez obie strony dokumentów prywatnych, których autentyczność nie była podważana, a także i Sąd nie znalazł podstaw do zakwestionowania ich prawdziwości. Nadto Sąd oparł się na zeznaniach świadków oraz dowodzie z przesłuchania reprezentanta strony pozwanej, w zakresie w jakim rzeczone dowody uznane zostały za wiarygodne.
Zeznania świadka M. Ś. były logiczne i jasne w związku z czym zasługiwały na wiarygodność. Świadek przedstawił całą chronologię zdarzeń od momentu, w którym przejął zarządzanie analizowaną inwestycją, szczegółowo wyjaśnił przyczyny składanych przez siebie oświadczeń czy podejmowanych decyzji. W szczególności za wiarygodne Sąd uznał wskazania co do podjęcia się przez pozwanego kontynuacji prac po ustaleniach w przedmiocie podwyższenia wynagrodzenia oraz braku sytuacji, w której podwykonawca nie zostałby wpuszczony na budowę – powyższe bowiem, w połączeniu z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym, składało się na logiczny ciąg zdarzeń. Zgodne z rzeczywistością były również wskazania świadka co do charakteru oferty przesłanej w sierpniu 2017 r. – powyższe nie tylko wynikało z treści samego dokumentu, ale było w pełni zasadne w świetle przebiegu współpracy stron. Warto było również zauważyć, iż zeznania rzeczonego świadka całościowo korespondowały z dokumentami zebranymi w sprawie i potwierdzały ciąg logiczny z nich wynikający. Warto także wskazać, iż M. Ś., w sytuacji, gdy nie miał wiedzy na temat określonego zagadnienia bądź też, gdy nie uczestniczył w danych czynnościach, w jednoznaczny sposób zwracał uwagę, iż nie posiada w rzeczonej kwestii wiedzy.
Zeznania świadka A. M. (1) były szczere i jasne. Ponadto zeznania te korespondowały z zeznaniami świadka M. Ś., w szczególności w zakresie praktyki zawieranych przez powoda umów, choć stanowiły one w tym zakresie wyłącznie postać hipotetycznych rozważań nad modelem przyjętym w tym zakresie przez spółkę. Warto było podkreślić, iż świadek wskazał, iż to na zalecenia inspektora nadzoru budowalnego, jeszcze przed rozpoczęciem prac, doszło do pewnych modyfikacji sposobu zbrojenia posadzki, które jednakże nie mogły wpływać na wykonywanie czynności przez pozwanego. W pozostałym zakresie A. M. (1) nie posiadał szczegółowej wiedzy na temat czynności podejmowanych przez strony, co mając na uwadze rozmiar inwestycji oraz upływ czasu, uznać należało za usprawiedliwione i nie wpływające na ogólnie pozytywną ocenę jego zeznań.
Zeznania świadka A. A. nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy. Świadek, mimo, iż pracował na analizowanej inwestycji, nie nadzorował prac wykonywanych przez pozwanego, nie posiadał również wiedzy na temat czynności mających miejsce w czasie, gdy (...) Sp. z o.o. była obecna na budowie.
Zeznania świadka P. P. Sąd ocenił co do zasady jako wiarygodne, gdyż były one logiczne oraz jasne. Sprzecznym jednak z zebranym materiałem dowodowym, w szczególności z treścią wiadomości mailowych z 24 lipca 2017 r., było wskazanie, iż w momencie rozpoczęcia prac pozwanego nie wykonywał on czynności na analizowanej inwestycji. Powyższe jednakże stanowiło wyłącznie jego przypuszczenie, w związku z czym nie mogło wpływać na całościową ocenę jego zeznań. Należało również odnotować, iż rzeczony świadek nie tylko nie kojarzył pozwanego jako podmiotu wykonującego prace na inwestycji, ale także nie pamiętał poszczególnych czynności mających wówczas miejsce, w związku z czym powyższy dowód nie mógł mieć dla sprawy rozstrzygającego znaczenia.
Jedynie częściowo wiarygodne były zeznania świadka S. S.. W szczególności nie znajdowały potwierdzenia w całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego wskazania co do niewpuszczenia pracowników pozwanego na budowę po uzgodnieniu zwiększonego wynagrodzenia. Powyższe nie tylko pozostawały w sprzeczności z zeznaniami świadka M. Ś., ale również z pozostałym materiałem dowodowym w postaci chociażby złożonej w dniu 11 sierpnia 2017 r. zaktualizowanej oferty. Nie prowadząc w tym miejscu szerokich rozważań w tym przedmiocie należało jedynie podkreślić, iż fakt jej przesłania de facto przeczył wskazaniom pozwanego co do przyczyn zaprzestania przez nich dalszych prac na inwestycji. Pozostając w kwestii rzeczonej oferty należało zauważyć, iż w ocenie Sądu o ile wiarygodnym były wskazania świadka co do tego, iż dotyczyła ona analizowanych prac, o tyle nie sposób było podzielić stwierdzenia, iż obejmowała ona podwyższenie wynagrodzenia jedynie o 25 tys. zł. Treść rzeczonego dokumentu jasno wskazywała na wartości zdecydowanie wyższe – natomiast tłumaczenia świadka co do przyczyn w zakresie tak znaczących zmian w niej występujących w stosunku do tych, które zostały uzgodnione były niewiarygodne i sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Warto wskazać, iż gdyby to faktycznie był „czeski błąd” to doszłoby do pomyłki w jednej z kwot – treść analizowanego dokumentu prowadziła natomiast do wniosku, iż wszystkie poszczególne zmienne są ze sobą powiązane, wynikając jedna z drugiej. Za nieprawdziwe Sąd uznał zeznania świadka w zakresie w jakim twierdził, że nie otrzymał odstąpienia od umowy – ten został bowiem przesłany na obsługiwany przez niego adres mailowy, z którego była prowadzona wcześniejsza korespondencja elektroniczna, przez świadka odbierana. Sprzecznym z zebranym w sprawie materiałem dowodowym były wskazania co do tego chwili, w której pojawiła się informacja o wejściu nowego podwykonawcy – z treści przedłożonej do akt umowy wynikało, iż została ona podpisana dopiero w połowie września 2017 r. W pozostałej części przedmiotowe zeznania Sąd ocenił jako wiarygodne – stanowiły one w dużej mierze powtórzenie okoliczności niespornych jak również tych, które wynikały z treści pism zgromadzonych w aktach sprawy.
Częściowo wiarygodne były również zeznania świadka J. S.. W szczególności należało powtórzyć poczynione już wyżej rozważania co do oceny twierdzeń w zakresie braku wpuszczenia pracowników pozwanego na budowę czy też odnośnie treści oferty przesłanej w sierpniu 2017 r. Uzupełniająco należało jedynie wskazać, iż za nielogiczne uznać należało tłumaczenie świadka, iż rzekomy błąd w dokumencie z 11.08.2017 r. wynikał z pomyłki przy wklejaniu danych z innej oferty – jak wskazano już wyżej w tym przypadku wszelkie dane stanowiące o końcowej wartości (stawka, powierzchnia itp.) składały się w logiczną całość, co w przypadku kompilacji kilku niezależnych od siebie dokumentów z pewnością nie miałoby miejsca. Podkreślenia wymagało, iż duża część zeznań analizowanego świadka opierała się na wiedzy pozyskanej od innych osób – sam bowiem uczestniczył w zasadzie wyłącznie w pierwotnych negocjacjach w zakresie podwyższenia wynagrodzenia – w związku z czym uznać należało te zeznania jako w zdecydowanej części dowód pośredni. Nadto zeznania świadka cechowały się częściową niepamięcią, głównie w zakresie zdarzeń mających miejsce po opuszczeniu placu budowy przez pozwanego, co, z racji upływu czasu, w ocenie Sądu nie mogło negatywnie wpływać na przedmiotową ocenę.
Na częściową wiarygodność zasługiwały zeznania świadka K. G.. Przede wszystkim Sąd nie znalazł podstaw do uznania za zgodne z rzeczywistością twierdzeń w zakresie niewpuszczenia pozwanego na plac budowy po ustaleniu warunków podwyższenia wynagrodzenia. W tym zakresie należało odwołać się do wcześniej poczynionych już rozważań, które należało uzupełnić o to, iż świadek wiedzę w tym przedmiocie (co do braku woli wpuszczenia) czerpał z relacji K. C.. W pozostałej części rzeczony dowód Sąd uznał za zasługujący na wiarygodność, choć okoliczności podnoszone przez świadka bądź były bardzo ogólne bądź też miały charakter bezsporny między stronami.
W ocenie Sądu dowód z przesłuchania reprezentanta pozwanego zasługiwał na częściową wiarygodność. W tym przypadku, podobnie jak w przypadku świadków S. S. oraz J. S., należało podzielić zastrzeżenia w zakresie twierdzeń dotyczących zdarzeń mających miejsce po mailowych ustaleniach w przedmiocie ustalenia wynagrodzenia jak też co do przyczyn przesłania do powoda oferty opiewającej na kwotę ponad 300.000 zł. W ocenie Sądu nielogicznym były wskazania co do przyczyn braku wystawienia faktury za prace faktycznie wykonane – treść umowy stron przewidywała bowiem nie tylko samo wylanie posadzki, ale również kwestie związane z pracami polegającymi na montażu zbrojenia czy elementów białej wanny (k. 60-61) Tym samym możliwym oraz uzasadnionym w okolicznościach sprawy było rozliczenie tego zakresu robót. Przy ocenie przedmiotowego dowodu Sąd miał również na uwadze, iż jako bezpośrednio zainteresowany rozstrzygnięciem sporu, mógł przedstawić jej okoliczności faktyczne w korzystnym dla siebie świetle.
Sąd pominął dowód z przesłuchania reprezentanta powoda bowiem prawidłowo wezwany na termin rozprawy nie stawił się bez usprawiedliwienia. Podkreślić przy tym należało, że dowód z przesłuchania strony jest subsydiarnym środkiem dowodowym, który zastosowanie ma wówczas, gdy rozstrzygnięcie nie jest możliwe przy pomocy pozostałych, przeprowadzonych w sprawie dowodów.
Sąd pominął pozostałe, nierozpoznane wnioski dowodowe na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. uznając, iż ich przeprowadzenie nie jest niezbędne do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. W szczególności brak było podstaw do przeprowadzenia dowodu z przesłuchania w charakterze świadka E. M. – kwestia momentu, kiedy powód zawarł umowę z nowym podwykonawcą oraz wysokości uiszczonego z tego tytułu wynagrodzenia została wyjaśniona w sposób kompleksowy za pomocą przedłożonych do akt dokumentów.
Godzi się zauważyć w tym miejscu, iż podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia jest rozstrzyganie kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1996 roku, II CRN 173/95, publ. Lex nr 1635264). Skuteczne przedstawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak: orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, publ. OSNAPiUS 2000, Nr 19, poz. 732; z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, publ. OSNC 2000, Nr 10, poz. 189; z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, publ. Lex nr 53136; z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, publ. Lex nr 56096). Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych, i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2003 r., II CK 75/02). Na sądzie orzekającym ciąży obowiązek dokonania oceny wszechstronnej, w czym mieści się wymaganie rozważenia wszystkich dowodów mających znaczenie dla przedmiotu sprawy oraz kierowania się w ocenie regułami logiki i doświadczenia życiowego nakazującego uwzględniać wzajemne związki między poszczególnymi faktami (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2005 r., II CK 385/04).
Sąd zważył, co następuje:
Przedmiotem żądania pozwu była zapłata przez pozwanego na rzecz powoda kwoty 45.000 zł z tytułu kary umownej, będącej konsekwencją złożenia przez powoda oświadczenia o odstąpieniu od umowy z uwagi na postawę pozwanego, który nie wypełniał swoich obowiązków wynikających z umowy stron. O ile same zapisy umowne nie były pomiędzy stronami sporne, o tyle brak było konsensusu co do okoliczności faktycznych mających miejsce w toku wykonywania umowy – w tym zakresie prezentowane były dwie, wykluczające się wersje, w szczególności w zakresie wydarzeń po uzgodnieniu podwyższenia wynagrodzenia o kwotę 25.000 zł. Prócz powyższego pozwany podnosił szereg zarzutów, które miały w jego ocenie rzutować na skuteczność oświadczenia o odstąpieniu do umowy, w tym także zarzut przedawnienia roszczeń powoda. Warto było również w tym miejscu wskazać na ewolucję stanowiska (...) Sp. z o.o. w toku niniejszego procesu – poczynając od wskazania, iż brak wpuszczenia na budowę wynikał z zatrudnienia innego podwykonawcy, poprzez negowanie, iż oferta przesłana w dniu 11 sierpnia 2017 r. dotyczyła analizowanej umowy, aż do podnoszenia kwestii proceduralnych związanych z tym, iż brak dopuszczenia do kontynuacji prac wynikał z nie zawarcia pisemnego aneksu do umowy. W powyższym dostrzegalne było w rzeczywistości dostosowywanie argumentacji do kolejnych, ustalanych w toku procesu faktów, na co zwrócił również uwagę pełnomocnik powoda w ramach mowy końcowej.
W pierwszej jednak kolejności, przed przeprowadzaniem analizy poszczególnych roszczeń i zarzutów, należało ustalić rodzaju stosunku prawnego istniejącego pomiędzy stronami. W sprawie niniejszej wątpliwości nie budziło, iż mieliśmy do czynienia z umową o podwykonawstwo pomiędzy powodem jako generalnym wykonawcą, a pozwanym jako podwykonawcą. Taka zaś umowa w ocenie Sądu spełniała przesłanki do uznania jej za mieszczącą się w zakresie umowy o roboty budowlane. Podkreślenia wymagało bowiem to, iż umowa o podwykonawstwo, z uwagi na jej essentialia negotii, jest umową o roboty budowlane, z tą jedynie różnicą, że zawieraną między wykonawcą a podwykonawcą. Zgodnie zaś z art. 647 k.c., przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia.
W pierwszej kolejności należało odnieść się do podniesionego zarzutu przedawnienia. Zgodnie z art. 117 § 1 k.c. z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba, że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia (art. 117 § 2 k.c.). Zgodnie natomiast z art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. W myśl art. 118 k.c., jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat sześć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej trzy lata. Przepisem szczególnym, o którym mowa w art. 118 k.c. jest – w stosunku do roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – każdy przepis ustawy przewidujący krótszy niż trzyletni termin przedawnienia (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 21 października 1994 r., sygn. III CZP 136/94 OSNC 1995/2/38). Jednocześnie należało wskazać, iż w myśl uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2002 r. (sygn. III CZP 63/01, OSNC 2002/9/106) roszczenia wynikające z umowy o roboty budowlane przedawniają się w terminach określonych w art. 118 k.c. (tj. na zasadach ogólnych), a więc mając na uwadze, iż w niniejszej sprawie powyższe wynikało z prowadzonej przez strony działalności gospodarczej, termin ten wynosił 3 lata.
Jak słusznie wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 5 listopada 2014 r. w sprawie III CZP 76/14 (Legalis): „ (…) W orzecznictwie przyjmuje się, że zastrzeżenie kary umownej nie rodzi zobowiązania, z właściwości którego wynikałby określony termin spełnienia świadczenia, nie ma bowiem wystarczających podstaw do twierdzenia, że świadczenie kary umownej powinno nastąpić niezwłocznie po naruszeniu powinności kontraktowych (art. 455 k.c.), przeciwnie, wskazuje się, że jeżeli w umowie strony nie oznaczyły terminu spełnienia świadczenia z tytułu kar umownych, zobowiązanie takie ma charakter bezterminowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 czerwca 2011 r. III CSK 282/10). Pogląd ten należy podzielić. Można w tym miejscu zwrócić uwagę na zagadnienie przedawnienia roszczeń w zobowiązaniach bezterminowych, przy czym chodzi tu o początek biegu tego terminu. Jeżeli początku biegu tego terminu nie reguluje przepis szczególny (tak jak np. przy roszczeniach z odszkodowawczych z deliktu czyni to art. 442 k.c.) wówczas początek biegu terminu przedawnienia wyznaczyć należy według art. 120 § 1 zd. 2 k.c. Przepis stanowi, że bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność (a więc wezwał dłużnika do spełnienia świadczenia) w najwcześniej możliwym terminie. Tak więc powołany przepis nie charakteryzuje wymagalności roszczenia w znaczeniu wyżej wskazanym, ale wyznacza początek biegu terminu przedawnienia roszczeń zobowiązań bezterminowych wskazując, że chodzi tu o datę, w której ta wymagalność nastąpiłaby, gdyby wezwania dokonano w najwcześniejszym możliwym terminie. Tak więc, rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia może wyprzedzać nadejście dnia wymagalności”.
Przenosząc powyższe rozważania na okoliczności niniejszej sprawy należało wskazać, iż powód już we wrześniu 2017 r. złożył stronie pozwanego oświadczenie o odstąpieniu do rzeczonej umowy. Tym samym w ocenie Sądu winien obciążyć pozwanego karą umowną, będącą konsekwencją w/w czynności, co najmniej w październiku 2017 r. jako najwcześniejszym możliwym terminie. Okoliczność ta nie uzasadniała jednak zarzutu przedawnienia podniesionego przez pozwanego.
Należało bowiem zwrócić uwagę, iż obecna treść art. 118 k.c. zdanie drugie wskazuje, iż koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata. Regulacja ta została wprowadzona przez ustawę z dnia 13.04.2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2018.1104), która weszła w życie w dniu 9 lipca 2018 r. Nadto, jak stanowi art. 5 ust. 1 w/w ustawy nowelizującej, do roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych stosuje się od dnia jej wejścia w życie nowe przepisy o przedawnieniu w niej określone. Nie ulegało zatem wątpliwości, iż regulacja zawarta w art. 118 zd. drugie k.c., jak i przepis art. 5 ust. 1 ustawy nowelizującej miały zastosowanie w niniejszej sprawie.
Reasumując więc, skoro kara umowna winna zostać nałożona w październiku 2017 r. i od tego momentu należałoby liczyć początek biegu terminu przedawnienia w myśl art. 120 k.c., to upływ trzech lat – zgodnie z art. 118 zdanie drugie k.c., nastąpiłby z dniem 31 grudnia 2020 roku. Pozew w niniejszej sprawie został natomiast wniesiony 24 listopada 2020 r., a więc przed upływem w/w okresu, a zatem przedmiotowe roszczenie nie ulegało przedawnieniu.
W dalszej kolejności należało przejść do materialnoprawnej oceny zasadności obciążenia pozwanego karą umowną. Sam bowiem fakt uregulowania w umowie stron jej podstaw czy też kwestia jej wysokości (abstrahując w tym miejscu od zagadnienia miarkowania) nie były pomiędzy stronami sporne. W tym kontekście zauważyć należało, iż zgodnie z art. 483 § 1 k.c. strony mogą zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy. W razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody (art. 484 § 1 k.c.). Kara umowna jest dodatkowym zastrzeżeniem umownym, wprowadzanym do umowy w ramach swobody kontraktowania, mającym na celu wzmocnienie skuteczności więzi powstałej między stronami w wyniku zawartej przez nie umowy i służy realnemu wykonaniu zobowiązań (wyrok SN z 8 sierpnia 2008 r., V CSK 85/08, LEX nr 457785).
Podkreślenia wymagało, że aby mówić o powstaniu obowiązku świadczenia kary umownej niezbędne jest łączne wystąpienie następujących przesłanek: istnienie skutecznego postanowienia umownego kreującego obowiązek świadczenia kary oraz niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność. Istotne znaczenie w przypadku analizy przesłanek warunkujących powstanie obowiązku zapłaty kary umownej jest rozkład ciężaru dowodu. Na wierzycielu ciąży powinność wykazania przesłanki istnienia ważnego postanowienia umownego odnoszącego się do zastrzeżenia kary umownej oraz powinność wykazania faktu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego, do którego odnosi się kara umowna. Wierzyciel nie ma natomiast obowiązku wykazywania okoliczności świadczących o odpowiedzialność dłużnika, bowiem korzysta on z domniemania wynikającego z art. 471 k.c., które wskazuje, iż naruszenie obowiązku umownego jest następstwem okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność (wyrok Sądu Najwyższego z 19 grudnia 1997 r., II CKN 531/97, Legalis). Powyższe ma oczywiście charakter wzruszalny, jednakże ciężar wykazania przesłanek braku odpowiedzialności spoczywa na dłużniku. Przeprowadzenie w tym zakresie efektywnego postępowania dowodowego skutkować natomiast będzie uchyleniem się dłużnika od zapłaty kary umownej.
W niniejszej sprawie nie ulegało wątpliwości, iż strony przewidziały w treści zawartej umowy szereg zapisów odnoszących się do możliwości obciążenia kontrahenta karą umowną. Jasnym również było, iż powód w analizowanym wypadku skorzystał z zastrzeżenia odnoszącego się do kary umownej przysługującej wykonawcy za odstąpienie od umowy z przyczyn leżących po stronie podwykonawcy, która została określana na 20% wynagrodzenia brutto.
Konsekwencją tak ujętych podstaw kary umownej (a więc złożenia przez wykonawcę oświadczenia o odstąpieniu od umowy z przyczyn leżących po stronie podwykonawcy) była konieczność dokonania analizy ich wystąpienia w niniejszej sprawie, zarówno pod kątem formalnym jak również merytorycznym.
Nie budziło wątpliwości, iż strony ustaliły możliwość odstąpienia od umowy przez wykonawcę w ściśle określonych przypadkach, w tym m.in., jeżeli:
- -
-
podwykonawca przerwał realizację prac i przerwa ta trwa dłużej niż 7 dni (§ 18 ust. 2 lit. e),
- -
-
podwykonawca nie wykonuje robót zgodnie z umową lub też nienależycie wykonuje swoje zobowiązania umowne (§ 18 ust. 2 lit. f),
- -
-
tempo prac podwykonawcy jest zbyt powolne, po zastosowaniu środków zaradczych, o których mowa w § 4 ust. 6 umowy (§ 18 ust. 2 lit. j),
- -
-
podwykonawca opóźnia się o 14 dni w stosunku do terminów pośrednich, terminu zakończenia lub terminów określonych w zaakceptowanym przez wykonawcę harmonogramie robót podwykonawczych (§ 18 ust. 2 lit. l).
Jasnym było również to, iż w niniejszej sprawie takowe oświadczenie, z powołaniem się na wszystkie w/w podstawy, zostało przez powoda sporządzone (k. 135).
Przed przejściem do dalszych rozważań należało wskazać, iż w ocenie Sądu podnoszone przez pozwanego w stosunku do rzeczonego dokumentu zarzuty o charakterze formalnym, nie były uzasadnione. Przede wszystkim powyższe oświadczenie zostało sporządzone przez osobę, która posiadała w tym zakresie stosowne pełnomocnictwo udzielone przez uprawnione podmioty (k. 136). Ponadto zostało ono przesłane do drugiej strony za pośrednictwem wiadomości mailowej na adres poczty elektronicznej, z której prowadzone była poprzednia wymiana stanowisk stron, a którym to posługiwał się S. S. (k. 134). Warto było również odnotować, iż umowa stron nie przewidywała w żadnym miejscu zastrzeżenia zarówno co do formy jak też w zakresie sposobu (miejsca) dostarczenia. Podnoszona natomiast w tym zakresie przez pozwanego kwestia negująca otrzymanie przedmiotowego dokumentu w ocenie Sądu nie była uzasadniona i stanowiła wyłącznie element taktyki procesowej. Poza tym zarówno przesłuchiwani w tym zakresie świadkowie (S. S., J. S.) oraz prezes zarządu pozwanego nie byli w stanie wskazać czy takową wiadomość otrzymano bądź zasłaniali się niepamięcią. Powyższe więc nie mogło zostać uznane za wykazanie, iż do dostarczenia owego oświadczenia nie doszło. Ponadto z porównania treści sprzeciwu, kolejnych pism procesowych pozwanego i zeznań rzeczonych świadków wynikało, że w rzeczywistości zostały one dostosowane do zmienionej taktyki procesowej kolejnego pełnomocnika wstępującego do sprawy. W sprzeciwie bowiem w żadnym miejscu nie zakwestionowano otrzymania odstąpienia do umowy.
Pozostając w rozważaniach nad kwestiami formalnymi należało również odnotować, iż stosownie do przepisu art. 395 § 1 k.c. kontrahenci mogą zastrzec dla każdego z nich prawo do odstąpienia od umowy w ściśle określonym terminie, przy czym skorzystanie z tego prawa ze swej istoty nie wymaga spełnienia jakichkolwiek dodatkowych warunków i pozwala na swobodne zdecydowanie przez każdą ze stron o istnieniu bądź upadku stosunku umownego. W takim wypadku nie wygasa również przewidziane w umowie postanowienie dotyczące kary umownej, które jest funkcjonalnie związane z uprawnieniem do odstąpienia. Spostrzeżenie to odnosi się jednak tylko do takiej kary umownej, która została zastrzeżona na wypadek odstąpienia od umowy z powodu niewykonania przez jedną ze stron zobowiązania o charakterze niepieniężnym. W okolicznościach niniejszej sprawy żądana kara umowna wynikała bezpośrednio ze złożonego oświadczenia w przedmiocie odstąpienia, zaś samo oświadczenie było konsekwencją zaniechania przez pozwanego wykonywania swoich obowiązków umownych dotyczących realizacji posadzki.
Tym samym, w świetle powyższego, spełnione zostały przesłanki formalne (sporządzenie oświadczenia o odstąpieniu wraz z podaniem przyczyn leżących po stronie podwykonawcy, złożenie drugiej stronie) stanowiące podstawę do nałożenia kary umownej.
W dalszej kolejności należało rozważyć, z uwagi na podniesione przez pozwanego zarzuty, czy naliczona kara umowna była zasadna merytorycznie, a mówiąc dokładniej – czy w okolicznościach sprawy uzasadnione były przyczyny stanowiące podstawę złożonego oświadczenia o odstąpieniu od umowy.
W tym kontekście należało zauważyć, iż nie ulegało wątpliwości, iż pozwany, pomimo spoczywającego na nim obowiązku, nie wywiązał się w znacznym stopniu z zawartej umowy – prace przy wykonywaniu posadzek przemysłowych w garażach nie zostały bowiem zakończone. Konsekwencją powyższego była również niesporna kwestia, iż nie zostały dotrzymane terminy określone w harmonogramie prac i na moment składania oświadczenia w przedmiocie odstąpienia jasnym było, iż umowa nie zostanie zrealizowana w zakładanym czasie. Problematyczne i sporne w okolicznościach niniejszej sprawy było natomiast to, co było przyczyną takowego stanu rzeczy. W tym zakresie strony prezentowały dwie odmienne, co do zasady wzajemnie sprzeczne, wersje wydarzeń: powód wskazywał, iż pozwany, pomimo uzgodnień w przedmiocie podwyższenia wynagrodzenia, w dalszym ciągu wnosił o dalszą podwyżkę od czego uzależniał kontynuację prac. Jednocześnie zaprzeczał jakby zabronił pozwanej spółce wstępu na budowę. Pozwany podnosił natomiast, iż to strona powoda uniemożliwiła mu prowadzenie prac w ten sposób, że pomimo uzgodnień w zakresie podwyżki wynagrodzenia, nie wpuścił go na teren budowy zasłaniając się kwestiami formalnymi. (...) Sp. z o.o. negował fakt złożenia oferty na kwotę ponad 330 tys. złotych wskazując w jednym miejscu, iż dotyczyła ona innej inwestycji, zaś z treści osobowych środków dowodowych wynikało, iż powyższe miało charakter omyłki bądź „czeskiego błędu”.
W ocenie Sądu, uwzględniając całokształt okoliczności sprawy, w tym treść zgromadzonych w aktach dokumentów oraz zeznań świadków, logiczną i zgodną z zasadami doświadczenia życiowego Sąd uznał wersję zaprezentowaną przez stronę powodową. Jak zaznaczono już w części poświęconej ocenie dowodów, za nieprawdziwe uznano twierdzenia pozwanego w zakresie jakim podał, że w dniu 24 lipca 2017 r. odmówiono jego pracownikom wejścia na budowę. Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie potwierdzał takiego stanu rzeczy. Oczywiście Sąd miał na uwadze, iż świadkowie zawnioskowani przez pozwanego co do zasady zgodnie wskazywali na przedmiotową okoliczność, jednakże tylko K. C. miał być obecny przy rozmowach w tym zakresie, pozostali natomiast posiadali swoją wiedzę jedynie z relacji w/w osoby. Gdyby natomiast rzeczywiście doszło do rzeczonej sytuacji, mając na uwadze charakter, a w szczególności wartość kontraktu zawartego pomiędzy stronami, z pewnością doszłoby do zdecydowanej, formalnej reakcji podwykonawcy, która znalazłaby swoje odzwierciedlenie w piśmie bądź co najmniej w wiadomości mailowej. W ocenie Sądu bowiem kontrahent, któremu odmawia się wstępu na plac budowy i tym samym możliwości prowadzenia prac, a więc wykonywania swoich obowiązków, będąc jednocześnie świadomym konsekwencji z tym się wiążących, powinien czynić wszelkie starania, aby doprowadzić do zakończenia takowej sytuacji. W okolicznościach niniejszej sprawy natomiast nie wykazano, iż prowadzone w tym zakresie były jakiekolwiek działania, co stawiało w wątpliwość wystąpienie rzeczonej sytuacji faktycznej. Co więcej, z zeznań świadka K. G. wynikało, iż decyzja co do tego, iż prace nie będą przez pozwanego kontynuowane miała zostać podjęta dość szybko, co potwierdzało, iż pozwany nie czynił w rzeczywistości żadnych starań w zakresie wznowienia prac, co podważało podnoszoną przez niego wersję. Głównym jednakże argumentem, który przeczył twierdzeniom podnoszonym przez pozwanego, a prowadził jednocześnie do uznania za prawidłowe stanowisko powoda, było to, iż w dniu 11 sierpnia 2017 r. przesłana została oferta, która zwiększała wynagrodzenie za prace do kwoty ponad 330 tys. zł. Pozwany nie zdołał w żaden sposób zaprzeczyć nie tylko prawdziwość owej wiadomości, ale przede wszystkim jej treści czy charakterowi. W szczególności w ocenie Sądu brak było podstaw do przyjęcia, że rzeczona oferta i wskazana w niej kwota stanowiły omyłkę pisarską i tym samym nie mogły być uznane za kolejną ofertę, a jedynie za potwierdzenie wcześniejszych ustaleń stron. Wnioski takowe byłyby jednak nielogiczne i niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego. Podkreślania wymagało, co zostało już wskazane we wcześniejszych fragmentach, iż wszystkie elementy rzeczonego dokumentu wzajemnie ze sobą współgrały, wynikały jeden z drugiego i jednocześnie brak było takiego, który przeczyłby ciągowi logicznemu. Nadto zauważyć należało, iż oferta w zakresie wyliczenia wartości robót w rzeczywistości nie była w tym wypadku bardzo skomplikowana, składała się bowiem z kilku pozycji, które, po określeniu stawki jednostkowej i odniesieniu do obmiarów, podlegały zsumowaniu. Pozwany przyjął szacunkowy obmiar robót na poziomie około 6.026 m ( 2) i cenę jednostkową na poziomie 55,80 zł. W umowie pierwotnej cena jednostkowa została ustalona na poziomie 37,37 zł za m ( 2). Skoro, zgodnie z twierdzeniami pozwanego, wartość robót miała zostać zwiększona do kwoty 250.000,00 zł (a więc do stawki jednostkowej ok. 41,49 zł m ( 2)) zgodnie z ustaleniami z dnia 21 lipca 2017 r., to trudno doszukać się omyłki pisarskiej czy rachunkowej w ofercie wystawionej na kwotę 336.250,80 zł. (k. 124 akt). Z porównania umowy jak i rzeczonej oferty wynikało, że pozwany znacznie zwiększył stawkę jednostkową, a wartość robót wzrosła o 111.250,00 zł w stosunku do umowy pierwotnej. Podkreślenia w tym miejscu wymagało, iż strony, będące profesjonalistami w zakresie prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, winny prowadzić działania mając na uwadze podwyższony stopień staranności wynikający z art. 355 § 2 k.c. W świetle powyższego w ocenie Sądu nie sposób uznać, że pozwany, działając z chociażby minimalną starannością, nie zauważyłby tak znaczącej rozbieżności, nawet po jej przesłaniu stronie przeciwnej. Brak jakiejkolwiek reakcji w postaci jej sprostowania bądź wysłania „tej właściwej” w ocenie Sądu prowadził do wniosku, iż była ona w pełni zgodna z zamiarem pozwanego i stanowiła odzwierciedlenie jego ówczesnego stanowiska w przedmiocie dalszej współpracy stron. Tym samym za prawdziwie przyjąć należało twierdzenia powoda w zakresie w jakim wyjaśnił, że była to kolejna oferta pozwanego, który kolejny raz domagał się zwiększenia wynagrodzenia i to jego postawa stanowiła przyczynę zaprzestania prac. Wyjaśnienia (...) Sp. z o.o. w zakresie w jakim twierdził, że oferta mogła dotyczyć innego kontrahenta, również w ocenie Sądu jawiły się jako nieprawdziwe. Porównując wartości jednostkowe, obmiary robót jak i treść oferty z umową pierwotną uznać należało, że były one tożsame w swojej treści za wyjątkiem ceny jednostkowej i ogólnej sumy wynagrodzenia. Nie sposób dać wiary, że pozwany wykonywał pracę o identycznych rozmiarach, w tym samym momencie, na innej budowie. Poza tym S. S. jednoznacznie wskazał, iż rzeczony dokument dotyczył analizowanej inwestycji. Nie bez znaczenia w tym kontekście była również sygnalizowana uprzednio zmiana stanowiska pozwanego w kierowanych do Sądu pismach procesowych, w części odnoszącego się do tego czego dotyczyła oferta z dnia 11 sierpnia 2017 r. Wszelkie te okoliczności świadczyły, iż wersja wydarzeń przedstawiona przez pozwanego nie mogła zostać uznana za uzasadnioną w okolicznościach sprawy i w konsekwencji przyjąć należało, iż to postawa spółki (...) Sp. z o.o. stanowiła przyczynę niewykonywania umowy i następnie złożenia oświadczenia o odstąpieniu. Wyrażała się ona w opuszczeniu placu budowy i wystosowaniu żądaniu dalszego podwyższenia wynagrodzenia, czego odzwierciedleniem była oferta z dnia 11 sierpnia 2017 r. Pozwany, za pomocą zawnioskowanych przez siebie dowodów, w ocenie Sądu nie zdołał obalić domniemania, iż rzeczone naruszenie było wynikiem okoliczności, za które nie podnosił odpowiedzialności.
Warto było w tym miejscu zauważyć, iż w okolicznościach niniejszej sprawy nie sposób mówić o tym, iż pomiędzy stronami doszło do skutecznego podwyższenia wynagrodzenia w ramach umowy podwykonawczej. Jasnym było, iż uzgodnienia w tym przedmiocie miały charakter ustny, zostały dokonane pomiędzy przedstawicielami obu stron, a następnie potwierdzone mailowo przez P. P.. Powyższe, w świetle treści zawartej umowy, nie mogło jednakże zostać uznane za skuteczną zmianę kontraktu. Do tego bowiem, w myśl § 23 ust. 2 (k. 83) wymagana była pod rygorem nieważności forma pisemna. Przedmiotowa okoliczność nie wpływała jednakże w żadnym stopniu na przeprowadzoną wyżej ocenę zachowania stron – brak stosownego aneksu nie powodował bowiem, iż zawarta uprzednio umowa nie obowiązywała. Strony w dalszym ciągu były zobowiązane do jej wykonywania w dotychczasowym kształcie, a więc pozwany winien był kontynuować rozpoczęte prace, za wynagrodzeniem ustalonym uprzednio. Ewentualny brak w dniu 24 lipca 2017 r. akceptacji podwyższenia wynagrodzenia przez osoby uprawnione do reprezentacji powoda czy też podnoszona w dalszym toku postępowania kwestia niedostarczenia w tym zakresie stosownej dokumentacji technicznej, nie mogły stanowić więc wystarczającej podstawy dla zaprzestania wypełniania obowiązków wynikających z umowy podwykonawczej. Podobnie należało ocenić obowiązki strony przeciwnej, która zobowiązana była do udostępnienia pozwanemu placu budowy. Jak zaś zostało to już wyżej szeroko omówione – w toku niniejszego procesu w ocenie Sądu pozwany nie zdołał wykazać, iż taka sytuacja miała miejsce.
Podkreślenia wymagało na tym etapie również, iż w sprawie bezspornym było to, iż strony w treści umowy określiły wynagrodzenie w sposób ryczałtowy. Istotą tego typu działań jest uzgodnienie oznaczonej kwoty, należnej przyjmującemu zamówienie jako ekwiwalent za wykonanie dzieła (robót), bez względu na rozmiar świadczonych prac i wartość poniesionych kosztów. Co do zasady kwota wynagrodzenia ryczałtowego nie podlega modyfikacjom w trakcie wykonywania umowy, czy też po jej wykonaniu (art. 632 § 1 i 2 k.c.), co zostało również zaznaczone w umowie stron. Tym samym, abstrahując w tym miejscu od ustnych, a następnie potwierdzonych mailowo ustaleń w przedmiocie podwyższenia, w ocenie Sądu już pierwotne żądanie zwiększenia wynagrodzenia ryczałtowego uzgodnionego pomiędzy stronami należało uznać za bezpodstawne i tym samym jakiekolwiek przerwanie i uzależnianie dalszych prac z uwagi na powyższą okoliczność było niedopuszczalne. Tym bardziej również dalsze próby wpłynięcia na przedmiotową wysokość poprzez odwoływanie się do jej nieadekwatności w stosunku do faktycznie zleconych prac należało ocenić negatywnie.
Pozostając w temacie wysokości wynagrodzenia i możliwości jego podwyższenia należało zwrócić uwagę na postawę pozwanego na etapie przed zawarciem umowy jak też w czasie podpisywania analizowanego kontraktu. Z treści zeznań świadków S. S. oraz J. S., a w szczególności przesłuchania prezesa zarządu pozwanego K. C. wynikało, iż wszyscy oni, bez zapoznania się ze szczegółowymi danymi technicznymi związanymi z charakterem zbrojenia, uznali, iż zlecenie od powoda ma charakter typowy, standardowy i nie wymaga zwiększonej ilości roboczogodzin. Mimo podwyższonego poziomu staranności wymaganego od pozwanego jako profesjonalisty, stwierdzić należało, iż zaniechał on pełnego zapoznania się z dokumentacją dotycząca zleconych prac. Jego zachowanie należało ocenić jako mające postać co najmniej niedbalstwa. Z jednej strony przedstawiciel pozwanego podpisał umowę jak i szereg załączników, a z drugiej wskazał, iż nie zapoznał się z treścią wszystkich załączników (k. 437v). Jeżeli nie był on w stanie zapoznać się z treścią kontraktu nie powinien był go podpisywać. Jeżeli natomiast świadomie złożył podpis pod umową, której nie przeczytał, to nie może liczyć na ochronę prawną powołując się na brak roztropności. Jedynie dla zobrazowania należało wskazać, iż w doktrynie i orzecznictwie zgodnie przyjmuje się, że nie można mówić o błędzie, w sytuacji, gdy ktoś składa podpis na dokumencie bez uprzedniego przeczytania go. Osoba taka nie myli się, ponieważ świadomie składa oświadczenie woli, nie znając jego treści, akceptując w ten sposób każde postanowienie zawarte w dokumencie.
Wszystko powyższe prowadziło do wniosku, iż w toku niniejszego postępowania wykazane zostały nie tylko formalne, ale również merytoryczne przesłanki obciążenia pozwanego karą umowną. Jednocześnie pozwany nie zdołał obalić, wynikającego z art. 483 k.c. w zw. z art. 471 k.c., domniemania winy w naruszeniu przez niego zobowiązania umownego w zakresie wykonywania umowy zgodnie z wyznaczonym harmonogramem, bez zbędnych przerw czy przestojów. W związku z tym skorzystanie przez powoda z przysługującego mu uprawnienia uznać należało za uzasadnione co do zasady.
W sprawie nie ulegało wątpliwości, iż w przypadku odstąpienia przez wykonawcę od umowy z winy podwykonawcy powodowi przysługiwało uprawnienie do domagania się kary umownej w wysokości 20% wynagrodzenia brutto. Z uwagi na wskazaną wyżej nieskuteczność zmiany umowy w zakresie jej podwyższenia do kwoty 250.000 zł netto, wartością wyjściową dla obliczenia przedmiotowej wysokości była więc kwota 225.000 zł netto. Jednocześnie, mając na uwadze charakter prac pozwanego, nie sposób było podzielić twierdzeń zawartych w treści pozwu, iż zastosowanie do ich rozliczenia miała mieć 23% stawka podatku od towarów i usług – właściwym była bowiem bądź stawka w wysokości 8% (w myśl art. 41 ust. 12 w zw. z art. 41 ust. 2 w zw. z art. 146a pkt 2 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług, tekst jedn.: Dz. U. z 2011 r., Nr 177, poz. 1054 ze zm., dalej „ustawa VAT”) bądź też, z uwagi na wprowadzony od 1.01.2017 r. na usługi budowlane mechanizm tzw. odwrotnego obciążenia, miała miejsce sytuacja, gdy kwota netto odpowiadała kwocie brutto (art. 17 ust. 1 pkt 8 w zw. z art. 17 ust. 1h ustawa VAT w brzmieniu obowiązującym w 2017 r.). Tym samym wartość, od której możliwym było wyliczenie kary umownej odpowiadała bądź kwocie 243.000 zł bądź też 225.000 zł. W pierwszym przypadku kara umowna wynosiłaby więc 48.600 zł, zaś w drugim odpowiadała wartości żądania pozwu. W świetle powyższego uznać należało, iż powód w sposób prawidłowy określił swoje roszczenie, dokonując wyliczenia żądanej kary umownej zgodnie z zasadami wynikającymi z treści zawartej pomiędzy stronami umowy.
W dalszej kolejności należało rozważyć podniesiony przez pozwanego wniosek o miarkowanie powyższej kary umownej.
Zgodnie z art. 484 § 2 k.c., jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej; to samo dotyczy wypadku, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana. Powyższym przepis statuuje wyjątek od zasady wyrażanej rzymską premią pacta sunt servanda –oznaczającej, że zawartych umów należy dotrzymywać – oczywiście dotyczy to umów zawartych zgodnie z treścią zasady swobody umów wyrażoną w przepisie art. 353 1 k.c. Miarkowanie należy do tzw. prawa sędziowskiego i chociaż katalog kryteriów pozwalających na zmniejszenie kar nie jest zamknięty (tak uchwała SN z dnia 6 listopada 2003 r., III CZP 61/03, OSNC 2004, nr 5, poz. 69), każdorazowo należy to czynić z dużą ostrożnością i rozwagą. Jednocześnie orzecznictwo i doktryna wypracowały pewne ogólne zasady, którymi należy się w takich sprawach kierować. Po pierwsze kara umowna nie może prowadzić do bezpodstawnego wzbogacenia uprawnionego, która to przesłanka ma istotne znaczenie zwłaszcza w sytuacjach, gdy zobowiązanie zostało wykonane w całości, a kara jest zastrzeżona za wypadek zwłoki lub opóźnienia. W tych sytuacjach wykonanie zobowiązania nie może stanowi dodatkowej przesłanki miarkowania kary umownej (por. wyrok SN z dnia 6 maja 2004 r., II CK 261/03, LEX nr 174165). Po drugie stosując instytucję miarkowania sąd powinien mieć na uwadze takie funkcje kary umownej jak funkcja represyjna za nienależyte wykonanie umowy, kompensacyjna polegająca na naprawieniu szkody, jeśli wierzyciel ją poniósł, bez konieczności dowodzenia jej wartości oraz funkcja stymulująca zobowiązanego do wykonania należycie zobowiązania (por. wyrok SN z dnia 30 listopada 2006 r., I CSK 259/06, LEX 398369). Po trzecie, jeśli chodzi o wysokość szkody to ma ona istotne znaczenie, jednak nie powinno dochodzić do sytuacji, że miarkowanie sprowadzi się do doprowadzenia kary umownej do rzeczywistej wartości szkody, bowiem stanowiłoby to zaprzeczenie idei i funkcji kar umownych (por. SN z dnia 14 kwietnia 2005 r., II CK 626/04, LEEX 189075). Nadto sytuacja majątkowa dłużnika, czy nieznaczny stopień jego winy mogą być brane pod uwagę wyjątkowo i jedynie pomocniczo. Natomiast z przesłanką ”rażącego wygórowania kary” mamy do czynienia wtedy, gdy kara w zastrzeżonej wysokości będzie się jawić jako nieadekwatna, przy czym nadmierna wysokość musi być jednoznaczna i ewidentna. Jednakowoż pojęcie „rażącego wygórowania” jest zwrotem niedookreślonym, co ma zapewnić sądowi możliwość elastycznego stosowania instytucji miarkowania kary umownej opierającej się w dużym stopniu na uznaniu sędziowskim, uwzgledniającym konkretne okoliczności sprawy (wyrok SN z dnia 30 listopada 2006 r., I CSK 259/06, LEX 398369, wyrok SN z dnia 12 maja 2006 r., V CSK 55/06, LEX nr 200875). Co istotne, kara umowna może zostać uznana za rażąco wygórowaną już w momencie jej zastrzegania bądź, co ma miejsce częściej, na skutek okoliczności, które pojawiły się dopiero po zawarciu umowy (por. wyrok SN z 14 lipca 1976 r., I CR 221/76, OSNCP 1977, nr 4, poz. 76).
W okolicznościach niniejszej sprawy w ocenie Sądu nie zaistniały przesłanki uzasadniające skorzystanie z przedmiotowej, wyjątkowej instytucji. W pierwszej kolejności wskazać należało, iż zobowiązanie pozwanego z pewnością nie zostało w znacznym stopniu wykonane – porównując czas poświęcony na przeprowadzenie prac z zakładanym w umowie terminem ich zakończenia, można pokusić się wręcz o stwierdzenie, iż miały one bardzo mały rozmiar. Po drugie, mając na uwadze podnoszoną przez pozwanego okoliczność braku szkody po stronie powoda (a wręcz uzyskanie korzyści), należało wskazać, iż powyższe nie znajdowało jakichkolwiek podstaw w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Ten bowiem prowadził do wniosków zgoła odmiennych – powód bowiem, z uwagi na postawę pozwanego, zmuszony został do zakontraktowania w krótkim terminie nowego podwykonawcy, co wiązało się z koniecznością zmiany wysokości wynagrodzenia. Te ostatecznie wyniosło 268.045,75 zł i tym samym było wyższe od pierwotnie uzgodnione z pozwanym o kwotę ponad 43.000 zł. Powyższe stanowiło wymierną szkodę materialną powoda, która w sposób bezpośredni wynikała z zachowania pozwanego, a na dodatek była zbliżona do wysokości zastosowanej kary umownej. Prócz tego należało również wskazać na szkodę niematerialną związaną z kwestią wizerunkową, a odnoszącą się do utraty zaufania dużego kontrahenta, który nie podjął się w kolejnych okresach współpracy z powodem. Jednocześnie w świetle rzeczonych okoliczności nie sposób było uznać, iż kwota żądana przez (...) Sp. z o.o. Sp. kom. będzie stanowić formę bezpodstawnego wzbogacenia po stronie spółki. W ocenie Sądu jej określenie na żądanym przez powoda poziomie nie tylko nie będzie dodatkową korzyścią, ale wyłącznie formą rekompensaty za mające miejsce trudności czy wymierne szkody finansowe. Za miarkowaniem kary umownej nie przemawiał również podnoszony brak winy po jego stronie w odstąpieniu od umowy. Nie powtarzając poczynionych w tym zakresie wcześniejszych rozważań należało wskazać, iż to właśnie postawa (...) Sp. z o.o., która pomimo braku ku temu podstaw (z racji ryczałtowego charakteru wynagrodzenia) występowała z kolejnymi żądaniami w przedmiocie podwyższenia wynagrodzenia umownego i stawiała powodową spółkę w kłopotliwym położeniu. Co więcej, to wyłącznie z winy pozwanego, który zaniechał profesjonalnego zapoznania się dokumentacją techniczną w zakresie wykonywanych prac, doszło do błędnego określenia stopnia skomplikowania robót i ich pracochłonności. W związku z tym nie może on wnosić o skorzystanie z dobrodziejstw instytucji o szczególnym charakterze, skoro sam w toku współpracy stron prezentował postawę daleką od wzorca racjonalnego przedsiębiorcy. Na zakończenie tej części rozważań należało wskazać, iż stronami sporu były podmioty, które miały status przedsiębiorców, a więc profesjonaliści – dokonywanie zaś ingerencji w ukształtowany przez nich stosunek obligacyjny winno być dokonywane w sposób zupełnie wyjątkowy i mieć szerokie uzasadnienie w okolicznościach danego przypadku. Tego zaś w niniejszej sprawie bezsprzecznie zabrakło.
W konsekwencji w ocenie Sądu nie zaistniały jakiekolwiek przesłanki uzasadniające dokonanie miarkowania kary umownej.
Mając wszystko powyższe na uwadze Sąd, na postawie art. 483 § 1 k.c. w zw. z art. 647 k.c., uwzględnił w całości powództwo i tym samym zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 45.000 zł (pkt I wyroku).
Odnosząc się do żądania odsetek od przedmiotowej należności należało wskazać, iż powodowi przysługiwało uprawnienie do domagania się ustawowych odsetek za opóźnienie, zgodnie z art. 481 § 1 i 2 k.c. Z racji braku szczegółowych postawień umownych w przedmiocie terminu zapłaty tejże należności, należało przyjąć, iż rozpoczął on swój bieg w chwili wezwania do zapłaty. Za takowy z pewnością należało uznać moment wystawienia i przesłania noty obciążeniowej. Tym samym, mając na uwadze, iż rzeczony dokument został dostarczony od pozwanego, uzasadnionym było przyjęcie, iż pozostawał on w opóźnieniu od dnia następującego po dniu określonym w nim jako termin płatności. W związku z tym Sąd przyjął jako początkowy dzień naliczania odsetek 15 stycznia 2019 r., zgodnie z żądaniem wyrażony w treści pozwu.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 i 99 k.p.c. stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Nie ulegało wątpliwości, iż w niniejszej sprawie to pozwany jest stroną w całości przegrywającą i tym samym to na nim spoczywał obowiązek pokrycia poniesionych przez powoda kosztów.
Na powyższe składała się opłata sądowa od pozwu w wysokości 2.250,00 zł, wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika w wysokości 3.600,00 zł w myśl § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn. Dz.U. z 2018 r. poz. 265) oraz kwota 17,00 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Łącznie więc wyniosły one 5.867,00 zł i taką kwotę Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda w punkcie II wyroku.
Ponadto w punkcie III sentencji wyroku, na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2010 r. Nr 90, poz. 594 – tekst jedn. ze zm.) zasądzono od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy nieuiszczone koszty sądowe w postaci kosztów stawiennictwa świadka w osobie A. M. (2). Wyniosły one 264,10 zł i uwzględniając zasadę odpowiedzialności za wynik procesu w całości obciążono nimi pozwanego.
Sędzia Przemysław Kociński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Przemysław Kociński
Data wytworzenia informacji: