VIII GC 3474/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Bydgoszczy z 2019-06-25

Sygn. akt VIII GC 3474/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 czerwca 2019 r.

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy
w składzie następującym:

Przewodniczący SSR Joanna Bartkowska

Protokolant starszy sekretarz sądowy Ilona Wadas

po rozpoznaniu w dniu 25 czerwca 2019 r.

w Bydgoszczy na rozprawie

sprawy z powództwa W. D.

przeciwko (...) Spółka Akcyjna w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1 549,52 zł (jeden tysiąc pięćset czterdzieści dziewięć złotych pięćdziesiąt dwa grosze) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 1 249,52 zł od dnia 27 maja 2018r. do dnia zapłaty,

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1 775,00 zł (jeden tysiąc siedemset siedemdziesiąt pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 132,80 zł (sto trzydzieści dwa złote osiemdziesiąt groszy) tytułem wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa.

SSR Joanna Bartkowska

UZASADNIENIE

Powód W. D. wniósł pozew przeciwko pozwanemu (...) S.A. z siedzibą w W. pozew o zapłatę kwoty 1256,84 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 27 maja 2018 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania oraz kwoty 300,00 złotych tytułem wydatków związanych z wykonaniem kalkulacji kosztów naprawy samochodu. Pozew zawierał również żądanie zwrotu kosztów procesu.

Z uzasadnienia pozwu wynikało, że w dniu 26 kwietnia 2018 r. uszkodzeniu uległ samochód P. o nr rej. (...), a sprawca wypadku był objęty ochroną ubezpieczeniową pozwanego towarzystwa w zakresie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Powód twierdził, że szkoda została zgłoszona pozwanemu, którzy sporządził kalkulację naprawy i ustalił odszkodowanie na kwotę 530,07 złotych. Na podstawie umowy cesji z dnia 28 maja 2018 r., zawartej z L. R. i A. R., powód miał nabyć prawo do odszkodowania, jakie przysługiwało poszkodowanemu wobec pozwanego. Powód twierdził, że kwota odszkodowania została przez pozwanego zdecydowanie zaniżona i dlatego domagał się przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego. Z kalkulacji wykonanej na zlecenia powoda wynikało, że rzeczywisty koszt naprawy pojazdu kształtował się na poziomie 1786,91 złotych. Zdaniem powoda, pozwany w swoich wyliczeniach zastosował nieuprawnione urealnienie na części zamienne oraz w kilku przypadkach zastosował nieoryginalne zamienniki. Ograniczył też liczbę niezbędnych roboczogodzin oraz zaniżył ich stawkę. W celu ustalenia rzeczywistego kosztu naprawy powód zlecił wykonanie kalkulacji, której koszt wyniósł 300,00 złotych netto.

W dniu 6 listopada 2018 r. – pod sygn. akt VIII GNc 5596/18 – Referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, zgodnie z żądaniem pozwu.

W sprzeciwie od tego nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu.

Uzasadniając sprzeciw pozwany przyznał okoliczności zdarzenia komunikacyjnego, swoją gwarancyjną odpowiedzialność za sprawcę szkody, a także fakty wypłacenia odszkodowania w kwocie 530,07 złotych. Kwota ta, zdaniem pozwanego, pozwalała na przywrócenie uszkodzonego pojazdu do stanu technicznego sprzed zdarzenia. Pozwany kwestionował bowiem sposób obliczenia odszkodowania wskazany w pozwie. Pozwany wysunął podejrzenie, jakoby poszkodowani mogli sprzedać pojazd bez dokonywania naprawy. Niewykazanie przez powoda, że dokonano naprawy pojazdu przy użyciu nowych, oryginalnych części, spowodowało zastosowanie przez pozwanego cen części zamiennych. Pozwany podkreślił, że odszkodowanie powinno obejmować jedynie koszty niezbędne, ekonomicznie uzasadnione i pozostające w związku ze zdarzeniem szkodowym. Utrzymywał przy tym, że to na powodzie spoczywa ciężary wykazania, że koszt naprawy pojazdu marki P. był wyższy niż wypłacone dotąd odszkodowanie. Odnosząc się do żądania zwrotu kosztu wykonania ekspertyzy, pozwany stwierdził, że wydatek ten jest niecelowy i nie pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem szkodzącym.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 26 kwietnia 2018 r., z winy sprawcy ubezpieczonego w pozwanym towarzystwie w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, uszkodzeniu uległ pojazd marki P. o nr rej. (...). Szkodę zgłoszono pozwanemu, który przyjął za nią odpowiedzialność. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego i sporządzeniu kosztorysu, pozwany ubezpieczyciel wypłacił poszkodowanemu 530,07 złotych tytułem odszkodowania.

Okoliczności bezsporne.

W dacie szkody, uszkodzony pojazd był użytkowany przez L. R. i A. R.. Po zdarzeniu z dnia 26 kwietnia 2018 r. A. R. otrzymał wynagrodzenie z tytułu umowy cesji wierzytelności i dokonał naprawy pojazdu. Przed zdarzeniem samochód pozostawał sprawny. Otrzymane odszkodowanie od pozwanego nie wystarczyło na pokrycie kosztów naprawy.

Dowód: zeznania świadka A. R. – k. 62-62v.

W dniu 28 maja 2018 r. powód zawarł z L. R. i A. R. umowę przelewu wierzytelności odszkodowawczej, jaka przysługiwała poszkodowanym wobec pozwanego towarzystwa oraz sprawcy szkody, która miała miejsce w dniu 26 kwietnia 2018 r.

Dowód: umowa przelewu – k. 8, pełnomocnictwo – k. 9.

Powód zlecił wykonanie kalkulacji naprawy, z której wynikało, że łączny koszt naprawy pojazdu P. o nr rej. (...) bez podatku VAT wynosi 1452,77 złotych netto (1786,91 złotych brutto). Za wykonanie kalkulacji, podmiot pod nazwą (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S. wystawił powodowi fakturę VAT na kwotę 300,00 złotych netto (369,00 złotych brutto).

Dowód: kalkulacja naprawy – k. 11-15; faktura VAT – k. 16.

Niezbędny koszt naprawy samochodu marki P. (...), o nr rej. (...) (rok produkcji: 2005), po uszkodzeniu w wyniku zdarzenia z dnia 26 kwietnia 2018 r., przy użyciu części oryginalnych i kalkulacji wykonanej według cen rynkowych na „ (...)” rynku wynosił 1779,59 złotych brutto, w tym 332,77 złotych podatku VAT.

Dowód: opinia biegłego sądowego z dziedziny techniki samochodowej P. L. – k. 74-85.

Sąd zważył, co następuje:

Opisany stan faktyczny sprawy był w znacznej mierze bezsporny. Pozwany nie kwestionował bowiem przebiegu zdarzenia komunikacyjnego ani swojej gwarancyjnej odpowiedzialności za sprawcę szkody. Przyznał również fakt wypłacenia poszkodowanemu części odszkodowania w kwocie 530,07 złotych. Wiarygodne okazały się także zeznania świadka A. R.. Świadek okazał Sądowi dowód rejestracyjny przedmiotowego pojazdu z terminowymi badaniami przeglądu technicznego.

Pozostałe okoliczności Sąd ustalił w oparciu o przedłożone przez strony dokumenty prywatne, których wiarygodność i autentyczność zasadniczo nie budziły wątpliwości. Pozwany podważał tylko moc dowodową prywatnej ekspertyzy, którą powód załączył do pozwu. Sąd miał na uwadze to, że prywatna ekspertyza, czy też kosztorys mają dla sprawy znaczenie wyłącznie pomocnicze, ponieważ nie mogą one zastąpić dowodu z opinii biegłego sądowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 czerwca 2011 r., V CSK 382/10, Legalis). Dlatego właśnie miarodajna dla rozstrzygnięcia pozostawała opinia biegłego P. L.. Strony nie zgłosiły zastrzeżeń do tej opinii.

W ocenie Sądu, powód wykazał swoją legitymację procesową czynną za pomocą przedłożonej do akt sprawy umowy cesji. Stosownie do treści art. 509 § 1 i 2 oraz art. 510 § 1 k.c., w ten sposób, na powoda przeszła nie tylko sama wierzytelność odszkodowawcza, ale także wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki.

W dalszej kolejności, podstawę prawną dochodzonego roszczenia stanowiły przepisy o umowie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Kwestię tę reguluje art. 822 k.c. Zgodnie z § 1 tego przepisu, przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Wedle § 4 cytowanego artykułu, uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.

Zastosowanie w sprawie znajdą również przepisy ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity: Dz. U. z 2018 r., poz. 473 ze zm). W przepisie art. 34 ust. 1 tej ustawy wskazano, że z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Stosownie zaś do art. 36 ust. 1 zdanie pierwsze ustawy, odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej.

Dla określenia zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela, Sąd powinien odwołać się do przepisów kodeksu cywilnego regulujących ogólne zasady odpowiedzialności odszkodowawczej. Sprawca kolizji komunikacyjnej odpowiada bowiem wobec drugiego uczestnika ruchu na zasadzie winy, o ile obaj – jak w rozpoznawanym przypadku – poruszali się za pomocą pojazdów mechanicznych (art. 415 k.c. w zw. z art. 436 § 2 k.c.).

Przepis art. 361 § 1 k.c. ustanawia przy tym regułę, zgodnie z którą zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W § 2 ustawodawca sprecyzował, że w powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Przepisy te wyrażają zasadę pełnego odszkodowania oraz normalnego związku przyczynowego.

Z kolei przepis art. 363 § 1 k.c. przewiduje, że naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

W pierwszej kolejności, Sąd miał na uwadze to, że zgodnie z utrwalonym w judykaturze stanowiskiem, roszczenie odszkodowawcze „w ramach ustawowego ubezpieczenia komunikacyjnego odpowiedzialności cywilnej (OC) z tytułu kosztów przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu pierwotnego jest wymagalne niezależnie od tego, czy naprawa została już dokonana. Wysokość świadczeń obliczać należy na podstawie ustaleń co do zakresu uszkodzeń i technicznie uzasadnionych sposobów naprawy, przy przyjęciu przewidzianych kosztów niezbędnych materiałów i robocizny według cen ich ustalenia. Naprawa pojazdu przed uzyskaniem świadczeń (…) i jej faktyczny zakres nie ma zasadniczego wpływu na powyższy sposób ustalenia ich wysokości” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1988 roku, I CR 151/88, Legalis). Pogląd ten powtórzono w innych orzeczeniach Sądu Najwyższego, między innymi w uzasadnieniu wyroku z dnia 16 maja 2002 r. (V CKN 1273/00, Legalis), gdzie stwierdzono, że „Rzeczywista naprawa nie stanowi warunku dla dochodzenia odszkodowania z tytułu uszkodzonego samochodu, obliczonego na podstawie ustalonych kosztów naprawy”.

Dla Sądu oczywisty jest bowiem abstrakcyjny charakter szkody majątkowej w rozumieniu prawa cywilnego. Z treści złożonego pozwu da się wywieść jednoznaczny wniosek, że powód domagał się likwidacji szkody w oparciu o metodę kosztorysową, a nie rachunkową. Przy szkodzie częściowej, sam fakt naprawy pojazdu nie ma większego znaczenia dla możliwości żądania wypłaty ani dla wysokości odszkodowania, stąd szczegółowe ustalanie okoliczności związanych z naprawą dokonaną przez poszkodowanego nie było istotne dla sprawy.

Sąd orzekający aprobuje ponadto utrwaloną linię orzeczniczą, znajdującą swój wyraz między innymi w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r. (III CZP 32/03, Legalis), w myśl której „odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku”. Oczywiście, ustalenie tak rozumianych kosztów naprawy wymaga zasięgnięcia wiedzy specjalistycznej, którą dysponuje tylko biegły sądowy.

Ponadto, z treści uchwały składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r. (III CZP 80/11, Legalis) wynika, że to na ubezpieczycielu spoczywa ciężar wykazania ewentualnego wzrostu wartości pojazdu na skutek zastosowania do naprawy nowych, oryginalnych części i materiałów. Zasadą jest bowiem to, że „osoba odpowiedzialna za szkodę obowiązana jest zwrócić poszkodowanemu wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki, poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego, rzeczy uszkodzonej, do których to wydatków należy także koszt nowych części i innych materiałów, jeżeli ich użycie było niezbędne do naprawienia uszkodzonej rzeczy” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 października 1972 r., II CR 425/72, Legalis). Co więcej, ze wszech miar słuszny jest pogląd Sądu Najwyższego, zgodnie z którym powołane przez pozwanego regulacje unijne oraz rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 8 października 2010 r. w sprawie wyłączeń określonych porozumień wertykalnych w sektorze pojazdów samochodowych spod zakazu porozumień ograniczających konkurencję (Dz.U. Nr 198, poz. 1315) dotyczą jedynie wymienionych w nich porozumień i nie ograniczają praw poszkodowanego do żądania ustalenia odszkodowania z uwzględnieniem cen części oryginalnych (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2012 r., III CZP 85/11, Legalis).

Z zacytowanych poglądów judykatury da się wywieść wniosek, że obowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć poszkodowanemu lub jego następcy prawnemu sumę pieniężną, obejmującą ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, przy czym zasadą jest, że hipotetyczna naprawa powinna odbyć się przy użyciu części oryginalnych i nowych. To pozwany powinien zatem wykazać, że taka naprawa byłaby niecelowa i prowadziłaby do bezpodstawnego wzbogacenia się poszkodowanego. Mogłoby to mieć miejsce na przykład dlatego, że pojazd był wcześniej uszkodzony, względnie miał zamontowane części niskiej jakości lub znacznie wyeksploatowane.

W rozpoznawanej sprawie brak tego rodzaju dowodu. Wprawdzie, na ten temat zeznawał świadek A. R., ale twierdził, że pojazd nie miał uszkodzeń przed przedmiotowym zdarzeniem. Pozwany nie zaproponował bardziej szczegółowych twierdzeń i dowodów, które by tych kwestii dotyczyły. Zresztą, na etapie postępowania likwidacyjnego przedstawiciel pozwanego miał możliwość dokonania oględzin pojazdu i zbędne było powtarzanie tej czynności przez biegłego, skoro nikt ustalonego wcześniej zakresu uszkodzeń nie kwestionował. Podkreślić należy, iż świadek na rozprawie okazał Sądowi dowód rejestracyjny, w którym widnieją pieczątki potwierdzających iż pojazd przeszedł badania techniczne. Daty uwidocznione przy ww. pieczątkach wskazywały na terminowe dokonywanie badań, co przeczy twierdzeniom pozwanego. W związku natomiast z wyżej przytoczonymi poglądami judykatury, nie miało istotnego znaczenia to, w jaki sposób i czy w ogóle poszkodowany naprawił pojazd. Innymi słowy, nie było potrzeby badania aktualnego stanu pojazdu, zastanego już po naprawie.

Jednocześnie, z uwagi na rozpatrywanie licznych spraw o odszkodowania komunikacyjne z udziałem biegłych sądowych, już doświadczenie zawodowe Sądu podpowiada, że ustalona na etapie postępowania likwidacyjnego stawka za roboczogodzinę prac naprawczych była zauważalnie zaniżona. Ustalona przez biegłego stawka w kwocie 100,00 złotych rzeczywiście jest stosowana na lokalnym rynku.

Mając to wszystko na uwadze, Sąd doszedł do przekonania, że ustalona przez biegłego kwota odszkodowania jest wystarczająca dla przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego. Z treści pozwu i załączonych dokumentów wynikało, że powód domagał się wypłaty odszkodowania w kwocie brutto, którą biegły ustalił na 1779,59 złotych. Strona powodowa poniosła wydatek celem sporządzenia przedprocesowej ekspertyzy w kwocie 300,00 zł. Bezsporne między stronami było to, że poszkodowanemu wypłacono już na etapie postępowania likwidacyjnego 530,07 złotych tytułem odszkodowania. Dlatego właśnie powód mógł się domagać dopłaty w kwocie 1549,52 złotych.

Ponadto, Sąd Najwyższy wielokrotnie wyrażał przekonanie, że „Dokonana przed wszczęciem postępowania sądowego i poza zabezpieczeniem dowodów ekspertyza może być istotną przesłanką zasądzenia odszkodowania. W takim wypadku koszt ekspertyzy stanowi szkodę ulegającą naprawieniu (art. 361 KC)” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 września 1975 r., I CR 505/75, Legalis). W ocenie Sądu, w rozpoznawanej sprawie wydatek na sporządzenie takiej ekspertyzy miał charakter celowy i pozostawał w adekwatnym związku ze zdarzeniem szkodzącym. Należy mieć na uwadze to, że ubezpieczyciel zaniżył odszkodowanie w sposób znaczący. Prywatny kosztorys był więc niezbędny powodowi w celu oszacowania pełnego odszkodowania oraz oceny zasadności jego roszczeń.

Ostatecznie, Sąd zasądził na rzecz powoda kwotę 1249,52 złotych tytułem dopłaty odszkodowania oraz 300,00 złotych w związku z wydatkiem na sporządzeniem przedprocesowej ekspertyzy. W sumie dało to kwotę 1549,52 złotych. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 14 ust.1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Ten ostatni przepis zastrzega trzydziestodniowy termin na spełnienie świadczenia przez ubezpieczyciela, licząc od dnia zgłoszenia szkody. Zgodnie zaś z adnotacją na decyzji ubezpieczeniowej szkodę zgłoszono pozwanemu w dniu 27 kwietnia 2018 r. Z tego względu, ustawowe odsetki za opóźnienie powód miał prawo naliczać – w przypadku roszczenia o dopłatę odszkodowania – nie wcześniej niż od dnia 27 maja 2018 r. Zasadniczo bowiem, w tym terminie ubezpieczyciel miał obowiązek oszacowania i wypłacenia odszkodowania odpowiadającego wszystkim, wyżej powołanym kryteriom i przepisom prawa. Z upływem trzydziestodniowego terminu, pozwany pozostawał w opóźnieniu. Natomiast od kwoty 300,00 złotych, stanowiącej równowartość kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy, powód w ogóle nie żądał odsetek.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1775,00 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, albowiem powód uległ roszczeniu w nieznacznym zakresie. Na powyższą kwotę składa wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w kwocie 900,00 zł, wynagrodzenie biegłego w kwocie 780, 00 zł, opłata sądowa od pozwu w kwocie 78,00 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł.

Na podstawie art. 83 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity - Dz.U. z 2019 roku, poz. 785 z późn. zm.) w punkcie czwartym wyroku nakazano pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Bydgoszczy 132,80 zł tytułem wydatków poniesionych przez Skarb Państwa tj. kosztów podróży świadka A. R., związanych z obowiązkowym stawiennictwem w sądzie w dniu 19 lutego 2019 roku.

SSR Joanna Bartkowska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Beata Trojan
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację:  Joanna Bartkowska
Data wytworzenia informacji: